Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Drużyna Sambenedettese wygrała aż trzy razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko raz. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sambenedettese w 32. minucie spotkania, gdy Marco Frediani zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Sambenedettese. Trener AC Feralpi postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 54. minucie na plac gry wszedł Francesco Stanco, a murawę opuścił Simone Pesce. Drużyna AC Feralpi ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 63. minucie nie dał szans obrony bramkarzowi Emilio Volpicelli. To pierwsza bramka tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W 70. minucie Emilio Volpicelli zastąpił Lorenza Panaiolego. W 72. minucie boisko opuścili zawodnicy gości: Alessandro Eleuteri, Mattia Tirelli, a na ich miejsce weszli Davide Mordini, Fabio Scarsella. Po chwili trener Sambenedettese postanowił bronić wyniku. W 79. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Francesca Orlanda wszedł Mirko Miceli, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać prowadzenie. W tej samej minucie w zespole Sambenedettese doszło do zmiany. Simone Brunetti wszedł za Ludovica Rocchiego. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-0. Arbiter pokazał trzy żółte kartki piłkarzom Sambenedettese, a zawodnikom gości przyznał dwie. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 1 grudnia zespół AC Feralpi rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Cesena FC. Tego samego dnia Imolese Calcio 1919 będzie przeciwnikiem drużyny Sambenedettese w meczu, który odbędzie się w Imoli.