Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć pojedynków zespół Sambenedettese wygrał dwa razy, ale więcej przegrywał, bo trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Sambenedettese postanowił zagrać agresywniej. W 57. minucie zmienił pomocnika Francesca Orlanda i na pole gry wprowadził napastnika Alessia Di Massimo, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwie bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespół zdołał strzelić gola i wygrać spotkanie. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Sambenedettese w 69. minucie spotkania, gdy Alessio Di Massimo zdobył pierwszą bramkę. W 74. minucie za Roberta Candidę wszedł Scott Arlotti. W tej samej minucie w drużynie Rimini FC doszło do zmiany. Luca Zamparo wszedł za Danila Ventolę. Na dziewięć minut przed zakończeniem starcia drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Luca Cigliano z drużyny gości i musiał opuścić boisko. Zespół Rimini FC ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 83. minucie na listę strzelców wpisał się Marco Frediani. Od 86 minuty boisko opuścili zawodnicy Sambenedettese: Davide Di Pasquale, Emilio Volpicelli, na ich miejsce weszli: Luigi Carillo, Simone Brunetti. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Vincenza Silvestra, Federica Gerardiego zajęli: Alessandro Pari, Vincenzo Bellante. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. Zespół Sambenedettese w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. 17 listopada zespół Sambenedettese zawalczy o kolejne punkty w Bolzano. Jego przeciwnikiem będzie FC Südtirol. Tego samego dnia ASD Arzignano Valchiampo zagra z drużyną Rimini FC na jej terenie.