Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Mirko Marić z SS Monza. Była to 37. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół Spal rozpoczął w zmienionym składzie, za Enrica Brignolę wszedł Marko Janković. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Spal: Mattii Valotiemu w 52. i Marcowi D'Alessandrowi w 58. minucie. W 60. minucie Andrea Colpani zastąpił Antonina Barillę. Między 66. a 73. minutą, boisko opuścili zawodnicy SS Monza: Marco Armellino, Mirko Marić, na ich miejsce weszli: Davide Frattesi, Dany Mota. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Marca D'Alessandra, Sergia Floccariego zajęli: Leonardo Sernicola, Alberto Paloschi. Między 67. a 75. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości. W 82. minucie karnego dla SS Monza nie wykorzystał Christian Gytkjaer. Bramkarz wykazał się świetnym refleksem na linii bramkowej. W doliczonej pierwszej minucie meczu w drużynie SS Monza doszło do zmiany. Mattia Finotto wszedł za Christiana Gytkjaera. Trener SS Monza postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Pepína i na pole gry wprowadził napastnika Andreę D'Errica. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy pięć. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast jedenastka Spal w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. 3 października zespół Spal będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Cosenza Calcio. Tego samego dnia Empoli FC będzie gościć zespół SS Monza.