Końcówka sezonu dla fanów i zawodników Benevento jest bardzo przykra. Zespół jeszcze w sezonie 2020/21 grał w Serie A, a najbliższe dwanaście miesięcy spędzi w Serie C. Spadek o dwa poziomy rozgrywkowe w tak krótkim czasie musi być bolesny. Zespół z Kampanii nie był w stanie zdobyć punktów w piątek nawet z innym spadkowiczem - Perugią. Zespół Kamila Glika i Krzysztofa Kubicy od 30. minuty prowadził, ale dał sobie wbić dwa gole. Odrobienie wyniku się udało w pierwszej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy, jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy odpowiedzieli 180 sekund później. Ligowy rekordzista kończy karierę. Wygląda na to, że spóźnił się o rok Kubica przebywał na boisku od 62. minuty, a Glik wyszedł na mecz w wyjściowej jedenastce, jednak go nie dokończył. W 84. minucie otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę za protesty w kierunku sędziego. Można się domyślać, że użył nieparlamentarnego słownictwa. Koniec Kamila Glika w Benevento. Kontrakt wygasa z końcem czerwca W taki sposób zakończył swój etap kariery w Benevento. Jego kontrakt wygasa już 30 czerwca i nie zostanie przedłużony. W drużynie ze Stadio Ciro Vigorito występował od września 2020 roku, co oznacza, że przeżył z nią oba wspomniane spadki na niszczy szczebel. Perugia już przed tym spotkaniem wiedziała, że nie ma matematycznych szans na utrzymanie. Łącznie uzbierała 39 punktów i znalazła się na 18. miejscu. Z kolei Benevento pozostało na ostatniej, 20. pozycji z 35 "oczkami". Polski bramkarz musi odejść z klubu Bundesligi. "Nie mam pojęcia, co dalej"