Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 18. minucie kartkę dostał Filippo Bandinelli, piłkarz gości. W 23. minucie Leonardo Morosini zastąpił Giuseppe De Lucę. Między 28. a 45. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Virtusu Entella i jedną drużynie przeciwnej. Pod koniec pierwszej połowy to zawodnicy Virtusu Entella otworzyli wynik. W czwartej minucie doliczonego czasu Filippo Costa dał prowadzenie swojej jedenastce. Bramka padła po podaniu Andrei Paolucciego. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Virtusu Entella. Drugą połowę jedenastka Empoli FC rozpoczęła w zmienionym składzie, za Filippa Bandinellego wszedł Stefano Moreo. Piłkarze gości otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 56. minucie na listę strzelców wpisał się Leonardo Mancuso. Asystę przy bramce zanotował Leo Štulac. W 58. minucie w drużynie Empoli FC doszło do zmiany. Dimitrios Nikolaou wszedł za Nicola Casalego. Dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Empoli FC przyniosły efekt bramkowy. W 59. minucie Leonardo Mancuso ponownie strzelił gola zmieniając wynik na 1-2. Jedenastka Virtusu Entella ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna gości, strzelając kolejnego gola. Bramkę na 1-3 zdobył hat-tricka po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu Leonardo Mancuso. Po raz kolejny w zdobyciu bramki pomógł Leo Štulac. Trener Virtusu Entella wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Tomiego Petrovicia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Andrea Schenetti. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić bramkę. W 64. minucie boisko opuścili piłkarze Virtusu Entella: Andrea Settembrini, Cassio Cardoselli, a na ich miejsce weszli Matteo Brunori, Marco Toscano. W końcu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 71. minucie Leonardo Mancuso po raz czwarty zdobył bramkę zmieniając wynik na 1-4. Przy zdobyciu bramki asystował Simone Romagnoli. Chwilę później trener Empoli FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 74. minucie na plac gry wszedł Samuele Damiani, a murawę opuścił Szymon Żurkowski. W tej samej minucie w zespole Empoli FC doszło do zmiany. Marco Olivieri wszedł za Andreę La Mantię. Zawodnicy gospodarzy szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania na listę strzelców wpisał się Fabrizio Poli. Przy strzeleniu gola pomagał Filippo Costa. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Tomi Petrović z jedenastki gospodarzy. Była to 79. minuta meczu. Trenerzy obu jedenastek postanowili odświeżyć składy w 85. minucie, w zespole Empoli FC za Leonarda Mancusy wszedł Roberto Pirrello, a w drużynie Virtusu Entella Marco Crimi zmienił Iliasa Koutsoupiasa. Niedługo później Nicolas Haas wywołał eksplozję radości wśród kibiców Empoli FC, zdobywając kolejną bramkę w piątej minucie doliczonego czasu spotkania starcia. Asystę zanotował Marco Olivieri. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-5. Arbiter przyznał trzy żółte kartki piłkarzom Virtusu Entella, a zawodnikom gości pokazał dwie. Jedni i drudzy wymienili po pięciu zawodników. Już w najbliższy wtorek drużyna Empoli FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie US Cremonese. Tego samego dnia SS Monza 1912 będzie gościć zespół Virtusu Entella.