Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na dziewięć starć jedenastka Virtusu Entella wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Brescia Calcio w 25. minucie spotkania, gdy Florian Ayé zdobył pierwszą bramkę. To już ósme trafienie tego piłkarz w sezonie. Przy strzeleniu gola pomógł Birkir Bjarnason. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Brescia Calcio. W pierwszych minutach drugiej połowy kartkę dostał Michele Pellizzer z drużyny gospodarzy. W 50. minucie karnego dla Virtus Entella nie wykorzystał Giuseppe De Luca. Bramkarz wykazał się świetnym refleksem na linii bramkowej. Po chwili trener Brescia Calcio postanowił bronić wyniku. W 58. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Marka Pajača wszedł Bruno Martella, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół gości nie obronił wyniku i ostatecznie zremisował mecz. W 62. minucie Giuseppe De Luca został zmieniony przez Leonarda Morosiniego. W 75. minucie w jedenastce Virtusu Entella doszło do zmiany. Alessandro Capello wszedł za Andreę Schenettiego. W tej samej minucie Marco Brescianini został zmieniony przez Vlada Dragomira, co miało wzmocnić zespół Virtusu Entella. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Birkira Bjarnasona na Filipa Jagiełłę. A trener Virtusu Entella wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Matteo Mancosu. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie aż pięć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Ilias Koutsoupias. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić wyrównującą bramkę. Na dziewięć minut przed zakończeniem starcia w drużynie Virtusu Entella doszło do zmiany. Filippo De Col wszedł za Maura Coppolara. Zawodnicy Virtusu Entella nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 84. minucie na listę strzelców wpisał się Michele Pellizzer. Asystę zaliczył Filippo Costa. W 87. minucie boisko opuścili zawodnicy Brescia Calcio: Antonino Ragusa, Simon Skrabb, Massimiliano Mangraviti, a na ich miejsce weszli Florian Ayé, Nikolas Szpalek, Andrea Cistana. W samej końcówce meczu kartkę obejrzał Antonino Ragusa z Brescia Calcio. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Piłkarze obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Oba zespoły wymieniły po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek jedenastka Brescia Calcio zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Cosenza Calcio. Tego samego dnia US Lecce będzie gościć zespół Virtusu Entella.