Przed spotkaniem to Juventus Turyn był zdecydowanie bliżej awansu do finału Pucharu Włoch. W pierwszym spotkaniu "Stara Dama" wygrała 2-0 po bramkach Federico Chiesy i Duszana Vlahovicia. Wojciech Szczęsnym, zgodnie z decyzją trenera Massimiliano Allegriego, spotkania Pucharu Włoch ogląda jedynie z ławki rezerwowych. Tak było w tamtym spotkaniu, tak było także w rewanżu. Z kolei Arkadiusz Milik rewanżowe starcie także rozpoczął na ławce rezerwowych. Pierwszy mecz opuścił z powodu urazu przywodzicieli. Dublet Castellanosa. Dwumecz zaczyna się od początku Rewanż zaczął się jednak dla zespołu dwójki Polaków w najgorszy możliwy sposób. Już w 12. minucie Lazio wyszło na prowadzanie. Po rzucie rożnym najwyżej w powietrze wyszedł Taty Castellanos i znakomitym strzałem głową umieścił piłkę w bramce. Mattia Perin nie miał nic do powiedzenia. Juventus przez kilka minut odpierał ataki przeciwnika i pod koniec pierwszej połowy wydawało się, że wreszcie złapał równowagę. Jednak już w pierwszych minutach drugiej części sytuacja stała się jeszcze bardziej skomplikowana. Już cztery minuty po zmianie stron znakomite podanie w pole karne posłał bowiem Luis Alberto, a Castellanos znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Napastnik Lazio nie pomylił się i dał swojej drużynie prowadzenie 2-0 w rewanżu! To oznaczało, że w dwumeczu był remis. Kolejne akcje mogły przynieść gole dla obu stron. Najpierw w doskonałej sytuacji był Duszan Vlahović, którego uderzenie do pustej bramki zablokował obrońca. Chwilę później Castellanos mógł skompletować hat-tricka, lecz przegrał w doskonałej sytuacji z Perinem. Choć i tak prawdopodobnie był na spalonym. Wejście smoka Arkadiusza Milika! Gol na wagę awansu W 82. minucie na placu gry zameldował się Arkadiusz Milik, zmieniając Vlahovicia. I było to prawdziwe wejście smoka! Już minutę po wejściu polski napastnik wpisał się na listę strzelców! Akcję na prawej stronie pola karnego rozciągnął Timothy Weah, mocno uderzając wzdłuż bramki. Na to tylko czekał Milik, wyskakując zza pleców obrońcy i kierując piłkę do bramki! Ten gol okazał się bramką na wagę awansu Juventusu do finału Pucharu Włoch. "Stara Dama" przegrała w rewanżu 1-2, ale w dwumeczu wygrała 3-2, dzięki zaliczce z pierwszego spotkania. Co więcej, Milik z czterema trafieniami na koncie jest w tym momencie najskuteczniejszym piłkarzem trwającej edycji Pucharu Włoch. W finale Juventus zmierzy się z wygranym meczu Atalanta - Fiorentina. W pierwszym meczu "Viola" zwyciężyła 1-0.