Przed starciem piątej z ósmą ekipą Serie A wyżej stały notowania Atalanty Bergamo. Za Fiorentiną przemawiał wynik ligowej konfrontacji obu zespołów z września. "Viola" wygrała wówczas 2-1. Wydawało się, że ten scenariusz może się powtórzyć, gdy w szóstej minucie w polu karnym gospodarzy padł Nicolas Gonzalez. Po analizie VAR arbiter uznał, że Marten de Roon faulował rywala. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Krzysztof Piątek. Atalanta - Fiorentina. Krzysztof Piątek znów trafia w Coppa Italia Polak okazał się niezawodnym egzekutorem i zrobiło się 0-1. "Il Pistolero" w Pucharze Włoch czuje się jak ryba w wodzie. Statystycy skrzętnie odnotowali, że od debiutu w tych rozgrywkach (sezon 2018/19) zdobył już 11 goli. Żaden inny zawodnik nie może się pochwalić lepszą skutecznością. Jak się miało okazać, nie było to jego ostatnie słowo w tym spotkaniu. #StudioPekin codzienne wieści z Chin - obejrzyj nasz programPo 30 minutach gry mieliśmy remis. Fantastycznym uderzeniem z kilkunastu metrów popisał się Davide Zappacosta. Piłka odbiła się od poprzeczki i ugrzęzła w bocznej siatce. Stojący w bramce gospodarzy Pietro Terracciano (Bartłomiej Drągowski pauzował za czerwoną kartkę) nie miał nic do powiedzenia. W doliczonym czasie pierwszej połowy Atalanta bliska była objęcia prowadzenia, gdy Jeremie Boga trafił w słupek. Ten sam zawodnik lepszą precyzją wykazał się niespełna kwadrans po przerwie. Dynamicznym dryblingiem minął trzech rywali, stanął oko w oko z Terracciano i po chwili było 2-1. Być może ekipa z Bergamo dowiozłaby korzystny rezultat do końca, gdyby nie kolejne przewinienie we własnym polu karnym. Tym razem Teun Koopmeiners faulował Youssefa Maleha. W rolę egzekutora znów wcielił się Piątek - jego intencje wyczuł Juan Musso, ale dobitka Polaka była już nie do obrony. Pekin 2022 - sprawdź jak idzie Polakom!Od 79. minuty Fiorentina grała w osłabieniu. Po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Lucas Martinez Quarta. Chwilę wcześniej gości uratowała poprzeczka po strzale Zappacosty. Zespół z Florencji był zatem w tarapatach i można było się spodziewać, że zacznie odliczać minuty do dogrywki. Tymczasem w czwartej minucie doliczonego czasu gry gola na wagę awansu zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Nikola Milenković. Arbiter pierwotnie zarządził analizę VAR, sprawdzając, czy w bramkowej akcji nie było ofsajdu. Nie doparzył się jednak przekroczenia przepisów. To oznacza, że Fiorentina jest już w półfinale Coppa Italia. Atalanta Bergamo - ACF Fiorentina 2-3 (1-1) Bramki: 0-1 Piątek (9. karny), 1-1 Zappacosta (30.), 2-1 Boga (56.), 2-2 Piątek (71.), 2-3 Milenković (90+4.) ZOBACZ TAKŻE: