Konfrontacja Juventusu Turyn z Interem Mediolan (1-1) w półfinale Pucharu Włoch zapowiadała się szlagierowo, ale dzień po meczu więcej mówi się niestety o wydarzeniach pozasportowych. W jednej z głównych ról, jak bywało niejednokrotnie wcześniej, wystąpił Romelu Lukaku. Tym razem jednocześnie w roli ofiary i prowokatora. Gospodarze prowadzili 1-0 po bramce Juana Cuadrado z 83. minuty. Już w doliczonym czasie gry strzałem z rzutu karnego wyrównał Lukaku, wcześniej przez całe spotkanie obrażany przez publikę na tle rasistowskim. Po umieszczeniu piłki w siatce zasalutował i zasłonił usta, co arbiter uznał za niesportowy gest. Belg otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Wkrótce na murawie doszło do potężnej awantury. Piłkarze obu drużyn skoczyli sobie do gardeł i zrobiło się niebezpiecznie. Sędzia zdecydował się na dwa kolejne wykluczenia - tym razem pokazując czerwony kartonik Cuadrado i Samirowi Handanoviciowi. W odniesieniu do karygodnego incydentu Inter wydał oficjalne oświadczenie. "Jesteśmy braćmi i siostrami tego świata. Taka jest nasza historia od 9 marca 1908. Chcemy stanowczo podkreślić, że wspólnie opowiadamy się przeciwko rasizmowi i wszystkim formom dyskryminacji. Futbol i sport muszą być nie tylko nośnikiem emocji, ale też jasnych i współdzielonych wartości - co nie ma nic wspólnego z tym, co zobaczyliśmy wczorajszej nocy w ostatnich minutach meczu Pucharu Włoch w Turynie" - czytamy w komunikacie. Wojciech Szczęsny dosadnie ws. swojej przyszłości. Jasna deklaracja Ofiara rasizmu ukarana? Milik zabiera głos w palącej sprawie Odezwał się również Michael Yorkmark, na co dzień reprezentujący interesy Lukaku. "Romelu zasługuje na przeprosiny ze strony Juventusu, a ja oczekuję, że liga natychmiast potępi zachowanie fanów z Turynu. Włoskie władze muszą zwalczać rasizm zamiast karać ofiarę" - napisał w mediach społecznościowych. Dzień po meczu głos zabrał Arkadiusz Milik, który pojawił się w grze dopiero w 73. minucie. "Wynik nie był taki, na jaki liczyliśmy, ale mamy czas i środki, aby wygrać finał Coppa Italia. Piękne i intensywne mecze, takie jak wczorajszy, zawsze powinny kończyć się na boisku z pozytywnym przesłaniem, a nigdy z kontrowersjami lub innymi formami dyskryminacji. Ciąży na nas odpowiedzialność, bo zawsze jesteśmy przykładem dla tych, którzy obserwują nas z trybun i z domu. Forza Juve" - to treść posta zamieszczonego przez polskiego napastnika na Instagramie. Rewanżowy mecz półfinału Pucharu Włoch zostanie rozegrany 26 kwietnia na San Siro. Kluby Polaków z poważnymi kłopotami. Zorganizowana akcja policji