Dla turyńczyków była to ostatnia szansa na wygranie jakiegokolwiek trofeum w bieżącym sezonie, znacznie lepiej w ligowych rozgrywkach spisywał się zespół z Bergamo.Na sukces w Coppa Italia ekipa Atalanty czeka od blisko 60. lat. Juventus to najbardziej utytułowana ekipa w historii tych rozgrywek. Rok temu przegrali jednak w finale z SSC Napoli. To mógł być ostatni w karierze występ Gianluigi Buffona w barwach Juventusu. "Juve" zrobiło wszystko, by było to udane pożegnanie 44-letniego bramkarza, klubowej legendy. W drodze do finału "Stara Dama" pokonała: Genoę 3-2, Spal 4-0, Inter 2-1, 0-0 (dwumecz). Atalanta odprawiła: Cagliari 3-1, Lazio 3:2, Napoli 0-0, 3-1 (dwumecz). Już w trzeciej minucie doszło do groźnej sytuacji pod bramką "Gigi" Buffona. Od początku aktywny Duvan Zapata, zarkęcił de Matthijsem Ligtem i wystawił do Jose Palomino, którego strzał odbił bramkarz "Juve". Chwilę później Zapata z łatwością opanował górną piłkę graną właśnie do niego. Mimo obrońcy na plecach, i to nie byle jakiego (Chiellini), obrócił się i strzelił w kierunku lewego dolnego rogu. Chybił minimalnie. Palomino, który mógł być bohaterem po akcji Zapaty z trzeciej minuty, chwilę później pomylił się i dał minąć w polu karnym Dejanowi Kulusevskiemu. Atalanta miała szczęście, że atakujący zdecydował się na podanie, które zostało przechwycone.Zapata znowu znalazł się w polu karnym z piłką u nogi w 13. minucie i znowu zachował się nieegoistycznie, oddając piłkę do Matteo Pessiny. Ten został powalony na boisko przez Giorgio Chielliniego, zgodnie z przepisami według sędziego. Na początku drugiego kwadransa nienaganne prowadzenie piłki przez Cristiano Ronaldo doprowadziło do sfaulowania go tuż przed polem karnym Atalanty, z jego lewej strony. Poszkodowany podjął się wykonania rzutu wolnego, ale trafił w mur, a po jego dobitce piłkę przejęli obrońcy rywala. Minął moment i nieporozumienie Buffona z de Ligtem omal nie wykorzystał czyhający na błąd Zapata, jednak źle trafił w piłkę.Niefrasobliwość autorstwa Rodrigo Bentancura w polu karnym "Starej Damy", pozwoliła na oddanie strzału z ostrego kąta Remo Freulerowi. Piłka minęła lewy słupek, ale gdyby ktoś zamykał akcję w tamtym sektorze, byłoby 1-0. Juventus - Atalanta: Juventus dwukrotnie wychodził na prowadzenie 31. minuta przyniosła prowadzenie "Bianconerrim". Szybki wypad Juventusu z obrony do ataku, nie do końca dobrze spisał się Ronaldo, który padł w polu karnym. Futbolówka trafiła do Kulusevskiego, który "zawinął" ją na długi słupek wspaniałym technicznym uderzeniem na 1-0. Atalanta mogła odpowiedzieć szybko, bo do strzału głową przy prawym słupku doszedł Hans Hateboer, ale znakomitą paradą popisał się Buffon i minimalna przewaga ekipy z Turynu została w mocy.Równowagę, czyli wynik remisowy, Atalanta przywróciła w 41. minucie. Rusłan Malinowski wykorzystał fakt głębokiego cofnięcia się linii defensywnej "Juve" i ustawił się tuż przed polem karnym, dzięki temu miał sporo czasu by uderzyć i zrobił to perfekcyjnie w prawy róg bramki, na 1-1. Juventus - Atalanta: Federico Chiesa bohaterem drugiej połowy Po rzucie wolnym bitym przez Malinowskiego do piłki omal nie dopadł Zapata, finalnie udaje się Juventusowi zażegnać niebezpieczeństwo, ale pierwsza sytuacja podbramkowa na konto piłkarzy z Bergamo.Zripostował się bardziej utytułowany zespół równie dobrą akcją. Federico Chiesa stworzył przewagę dryblingiem po lewej stronie pola karnego i dostarczył piłkę Kulusevskiemu, ten strzelił, ale dobrze interweniował Pierluigi Gollini. Centymetry dzielił Juventus od ponownego wyjścia na prowadzenie w 60. minucie i ponownie w świetle fleszy był Chiesa. Po genialnym zagraniu Ronaldo znalazł się w dogodnej sytuacji, lecz nadał piłce za mało rotacji i trafił tylko w słupek."Stara Dama" znów przeważa jednym golem. 73. minuta i znowu Chiesa, który przyjął piłkę i zwinnie się z nią obrócił, brak krycia wykorzystał znakomicie i przebił się przez wychodzącego z bramki Golliniego, było 2-1. Chęci na prowadzenie ofensywy w końcówce Atalanta miała, ale przeszkadza jej w tym frustracja z niekorzystnych dla niej decyzji sędziowskich. Czerwona kartka dla gracza rezerwowego tej drużyny. Do końca nic się już nie zmieniło i to Juventus sięgnął po raz 14. w swojej historii po "Coppa Italia". MR