Napastnik Interu Mediolan Romelu Lukaku wykorzystał rzut karny w doliczonym czasie gry półfinałowego meczu Pucharu Włoch z Juventusem Turyn, dając swojej ekipie wyrównanie (1-1). I dosłownie chwilę później dostał drugą żółtą kartkę. To zresztą był zapalnik do potężnej awantury, która skończyła się już po ostatnim gwizdku mocną przepychanką między Juanem Cuadrado z Juve i Samirem Handanoviciem z Interu, po której obaj obejrzeli po czerwonym kartoniku. "Romelu Lukaku w końcówce meczu wykorzystał rzut karny. Przed, w trakcie i po nim był obiektem wrogich i rasistowskich uwag. Romelu świętował gola jak w poprzednich meczach, a odpowiedzią sędziego było pokazanie mu żółtej kartki" - skomentował Michael Yorkmark w mediach społecznościowych. Inter Mediolan przeciwko rasizmowi. Chodzi o mecz z Juventusem Turyn Na drugi dzień do sprawy postanowił się ustosunkować Inter Mediolan zamieszczając na swojej stronie zdecydowane oświadczenie. "Jesteśmy braćmi i siostrami tego świata. Taka jest nasza historia od 9 marca 1908. Chcemy stanowczo podkreślić, że wspólnie opowiadamy się przeciwko rasizmowi i wszystkim formom dyskryminacji. Futbol i sport muszą być nie tylko nośnikiem emocji, ale też jasnych i współdzielonych wartości - co nie ma nic wspólnego z tym, co zobaczyliśmy wczorajszej nocy w ostatnich minutach meczu Pucharu Włoch w Turynie" - mocno podkreślono w komunikacie. I dodano: "To dlatego przekazujemy całe nasze wsparcie, pozytywne uczucia i solidarność z Romelu Lukaku, jak robi to świat futbolu w wielu przypadkach w ostatnich godzinach". O losach awansu do finału Pucharu Włoch zadecyduje mecz rewanżowy. W spotkaniu w Turynie wystąpił m.in. polski napastnik Juventusu Turyn Arkadiusz Milik.