Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Jedenastka Ferencvarosu wygrała aż cztery razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Już w pierwszych minutach drużyna Ferencvarosu próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. W 36. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Gerga Lovrencsicsa z Ferencvarosu, a w 37. minucie Claudiu Bumbę z drużyny przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Na drugą połowę jedenastka Ferencvarosu wyszła w zmienionym składzie, za Davida Sigera, Michala Škvarkę weszli Roland Varga, Leandro Pedroso. W 57. minucie Patrik Tischler został zmieniony przez Andrasa Gosztonyiego. W 59. minucie kartkę dostał Theodoros Berios z drużyny gości. Trener Kisvárdy postanowił zagrać agresywniej. W 63. minucie zmienił pomocnika Claudiu Bumbę i na pole gry wprowadził napastnika Hugona Seca. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 73. minucie w drużynie Ferencvarosu doszło do zmiany. Abraham Frimpong wszedł za Laszę Dwalego. Na kwadrans przed zakończeniem starcia kartką został ukarany Abraham Frimpong, piłkarz gospodarzy. Mimo że jedenastka gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 69 ataków oddała tylko pięć celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 86. minucie na listę strzelców wpisał się Leandro Pedroso. Na trzy minuty przed zakończeniem spotkania w zespole Kisvárdy doszło do zmiany. Sassá wszedł za Kovácsrétiego Márka. W doliczonej drugiej minucie meczu kartkę obejrzał Miha Blažič z Ferencvarosu. Drużyna Ferencvarosu była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał trzy żółte kartki zawodnikom Ferencvarosu, natomiast piłkarzom gości pokazał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Kisvárdy rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Zalaegerszegi TE. Natomiast 6 października Honved Budapeszt będzie przeciwnikiem drużyny Ferencvarosu w meczu, który odbędzie się w Budapeszcie.