Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Zespół Mezőkövesdu wygrał dwa razy, zremisował trzy, a przegrał tylko raz. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 21. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Gábora Eperjesiego z Mezőkövesdu, a w 22. minucie Lucasa z drużyny przeciwnej. W tym czasie zawodnicy Kisvárdy nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 26. minucie Stavros Tsoukalas dał prowadzenie swojemu zespołowi. Na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę dostał Bence Iszlai, piłkarz gości. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Kisvárdy. Na drugą połowę drużyna Mezőkövesdu wyszła w zmienionym składzie, za Stefana Dražicia wszedł Filip Dragóner. W 54. minucie arbiter pokazał kartkę Radoszowi Proticiowi z Kisvárdy. W 57. minucie za Zoltána Horvátha wszedł Brana Ilić. Jedenastka Mezőkövesdu ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 58. minucie Stavros Tsoukalas po raz drugi zdobył bramkę zmieniając wynik na 2-0. W 60. minucie w zespole Mezőkövesdu doszło do zmiany. Gábor Molnár wszedł za Tamása Cseriego. Po chwili trener Kisvárdy postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 66. minucie na plac gry wszedł Hugo Seco, a murawę opuścił Andras Gosztonyi. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy sędzia ukarał kartką Gábora Molnára, zawodnika Mezőkövesdu. Kibice Mezőkövesdu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Sándora Vajdę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie pięć zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Dániel Vadnai. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić kontaktowego gola. W 82. minucie w jedenastce Kisvárdy doszło do zmiany. Sassá wszedł za Gheorghe Grozava. Mimo że drużyna gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 65 ataków oddała tylko trzy celne strzały, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. Na cztery minuty przed zakończeniem meczu wynik ustalił Filip Dragóner. W doliczonej czwartej minucie pojedynku arbiter wręczył kartkę Theodorosowi Beriosowi z zespołu gospodarzy. Jedenastce Mezőkövesdu zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu Kisvárdy. Sędzia ukarał żółtymi kartkami trzech piłkarzy Kisvárdy. Przyznał im jedną żółtą kartkę w pierwszej i dwie w drugiej połowie meczu. Zawodnicy gości obejrzeli dwie żółte kartki w pierwszej i jedną w drugiej części meczu. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.