Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 17 pojedynków jedenastka Diosgyori VTK wygrała sześć razy, ale więcej przegrywała, bo siedem razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu zawodnicy Diosgyori VTK nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W trzeciej minucie po rozpoczęciu bramkę zdobył Mirko Ivanovski. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Zawodnicy Puskas Ferenc Akademia odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 21. minucie László Deutsch wyrównał wynik meczu. W 29. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Bence'a Iszlaiego z Diosgyori VTK, a w 32. minucie Ádáma Gyurcsó z drużyny przeciwnej. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Puskas Ferenc Akademia przyniosły efekt bramkowy. W 48. minucie wynik ustalił David Vaněček. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. W 67. minucie za Luciana Slagveera wszedł Bence Sós. A trener Diosgyori VTK wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Harisa Tabakovicia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 15 razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Mirko Ivanovski. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Puskas Ferenc Akademia: Josipowi Kneževiciowi w 74. i Thomasowi Meißnerowi w 80. minucie. Chwilę później trener Puskas Ferenc Akademia postanowił bronić wyniku. W 84. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Davida Vaněčeka wszedł Zsolt Nagy, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gości utrzymać prowadzenie. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-2. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom Diosgyori VTK, natomiast piłkarzom gości pokazał trzy. Oba zespoły dokonały po cztery zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Puskas Ferenc Akademia będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Paksi SE. Natomiast w niedzielę Debreceni VSC zagra z drużyną Diosgyori VTK na jej terenie.