Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na dziewięć meczów drużyna Zalaegerszegi TE wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między drugą a 10. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Zalaegerszegi TE i jedną drużynie przeciwnej. Nagle piłkarze Kisvárdy nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 31. minucie bramkę zdobył Fernando Viana. Na siedem minut przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę dostał Radosz Protić z Kisvárdy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Kisvárdy. Kibice Zalaegerszegi TE nie mogli już doczekać się wprowadzenia Eduvie Ikobę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić András Radó. Posunięcie trenera było słuszne. Eduvie Ikobę strzelił wyrównującego gola w 77. minucie spotkania. W 60. minucie za Nemanję Obradovicia wszedł Sassá. Chwilę później trener Kisvárdy postanowił wzmocnić linię pomocy i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Stavrosa Tsoukalasa. Na boisko wszedł Slobodan Simović, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 72. minucie w drużynie Zalaegerszegi TE doszło do zmiany. Dávid Barczi wszedł za Zoltana Stiebera. Mimo że jedenastka Zalaegerszegi TE nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 92 ataki oddała tylko trzy celne strzały, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. Na 13 minut przed zakończeniem meczu wynik ustalił Eduvie Ikoba. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter przyznał Eduvie Ikobie z drużyny gospodarzy. Była to 85. minuta starcia. W 87. minucie w zespole Kisvárdy doszło do zmiany. Patrik Tischler wszedł za Gheorghe Grozava. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Sędzia pokazał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Kisvárdy przyznał dwie. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast drużyna Kisvárdy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Kisvárdy zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Kaposvári Rákóczi FC. Tego samego dnia Honved Budapeszt będzie przeciwnikiem zespołu Zalaegerszegi TE w meczu, który odbędzie się w Budapeszcie.