Bogusz od początku rozgrywek za oceanem pokazywał się z bardzo dobrej strony, ale ostatnio naprawdę imponuje formą. W ostatnich dziewięciu meczach ligowych Polak zdobył tyleż bramek i zanotował cztery asysty! W poprzedniej kolejce Los Angeles FC pokonała na własnym stadionie San Jose Earthqaukes 6-2, a nasz zawodnik dwa razy trafił do siatki. Teraz klub z "Miasta Aniołów" podejmował Rapids i również nie zostawił im złudzeń, a wszystkie gole strzelił Bogusz. Mateusz Bogusz bohaterem Los Angeles FC Festiwal strzelecki rozpoczął już w 20. minucie, kiedy po szybkim ataku z prawej strony dośrodkował Denis Bouanga, a nasz gracz dołożył nogę w polu karnym, trafiając do pustej siatki. Ten sam duet przyczynił się do gola na 2-0. Tym razem uderzenie Bouangi z pola karnego zostało zablokowane, ale do piłki dopadł Bogusz i przymierzył obok bramkarza Rapids. Była 58. minuta. Jakby mało było nieszczęść gości, to od 62. minuty musieli grać w dziesiątkę, kiedy z boiska wyleciał Kevin Cabral w efekcie obejrzenia dwóch żółtych kartek. Wynik spotkania został ustalony 10 minut później. Akcję rozpoczął polski pomocnik, który zagrał do Timothy'ego Tillmana, ten podał do Keia Kamary, który przekazał futbolówkę wbiegającemu w pole karne Polakowi. Bogusz uderzeniem nad wybiegającym bramkarzem posłał piłę do siatki. Mateusz Bogusz w czołówce klasyfikacji snajperów To pierwszy hat-trick 22-latka w karierze, który w tym sezonie MLS uzbierał już 12 bramek. Tyle samo mają m.in. Lionel Messi i Luis Suarez, czyli wielkie gwiazdy Interu Miami, które obecnie są na Copa America. Jedno trafienie więcej ma wspomniany Bouanga, 14 goli na koncie Christian Benteke, a 16 Cristian Arango. Kolejny mecz FC rozegra w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu, kiedy na wyjeździe zmierzy się w derbach Los Angeles z Galaxy. To będzie pojedynek dwóch najlepszych drużyn Konferencji Zachodniej - obie mają po 40 punktów, choć liderem jest ekipa z naszym pomocnikiem.