Inter Miami jeszcze nie tak dawno był na absolutnym dnie tabeli swojej konferencji w Major League Soccer - ostatniego lata klubowy zarząd, którego najbardziej znaną twarzą jest David Beckham, dokonał jednak ruchu, który odmienił oblicze "The Herons". Na Florydę trafił bowiem nie kto inny, jak Leo Messi, który w raczej dosyć niemiłych okolicznościach rozstał się wcześniej z Paris Saint-Germain. Argentyńczyk z miejsca zaczął mieć ogromny wpływ na wyniki zespołu, a niebawem dołączyli do niego jego dawni, dobrzy znajomi z FC Barcelona, Sergio Busquets i Jordi Alba. Całą trójka, pod wodzą byłego trenera "Dumy Katalonii" Gerardo "Taty" Martino była dosłownie o włos od wyciągnięcia drużyny do poziomu play-offów. To zadanie się nie udało, ale jasnym jest, że ambicje Interu są niezmiennie naprawdę duże - i "Becks" wraz z resztą włodarzy zdaje się w koncepcji spełnienia ich pokładać nadzieję w... dalszym zasilaniu drużyny postaciami, które mają - lub miały - coś wspólnego z "Barcą". Lewandowski w dołku, a Kane zadziwia. Grad goli, blisko wstrząsu w Bawarii Kolejna była gwiazda Barcelony na celowniku Interu Miami. Transfer Rakiticia to prościzna? Od dawna mówi się o tym, że do IM miałby trafić chociażby Luis Suarez, ostatnio notujący bardzo dobre wyniki w brazylijskim Gremio Porto Alegre. Potem nadeszły spekulacje na temat Sergiego Roberto, obecnego pierwszego kapitana FCB. To jednak nie wszystko. Według "El Gol Digital", cytowanego obszernie m.in. przez dziennik "Marca", nie można wykluczyć, że w USA niebawem znajdzie się też Ivan Rakitić - Messi miał nawet osobiście namawiać Beckhama do podjęcia takiego kroku. Trzeba przy tym przyznać, że "The Herons" mieliby dosyć łatwe zadanie przed sobą, bo kontrakt 35-latka z Sevillą wygaśnie wraz z końcem czerwca, a na razie niewiele wskazuje na to, by doszło tu do prolongaty. Jeśli wszystko pójdzie po myśli Interu, to w kolejnym sezonie MLS ponad połowa wyjściowego składu będzie oparta o dawnych zawodników Barcelony. Czy taki projekt wydaje się być nieco szalony? Być może, ale jak najbardziej możliwy do zrealizowania i sprawiający, że coraz większe tłumy będą interesować się florydzkim zespołem... Mbappe "odpowiedział" Kane'owi, miazga. Co zrobią Haaland z Lewandowskim? MLS 2024: Nowy sezon bez "polskiego Charlotte FC"? Nowy sezon w najważniejszej amerykańskiej lidze powinien rozpocząć się na przełomie lutego i marca - niestety wszystko wskazuje na to, że w niepamięć odejdzie "polskie Charlotte FC" - klub z Karoliny Północnej postanowił nie przedłużać umowy z Janem Sobocińskim, z kolei Karol Świderski otwarcie mówi o powrocie do Europy. W "The Crown" na ten moment zostałby tylko Kamil Jóźwiak...