Lionel Messi wiele lat swojej kariery spędził w klubie FC Barcelona. W pewnym momencie Argentyńczyk zapragnął jednak zmian postanowił spróbować swoich sił w lidze francuskiej - zasilił on bowiem szeregi Paris Saint-Germain. Jego przygoda z paryską drużyną nie trwała jednak długo. Po niespełna dwóch latach występów w "Les Rouge-et-Bleu" stało się jasne, że 36-latek nie rozegra kolejnego sezonu w Paryżu. Robert Lewandowski nie wytrzymał, dosadnie o "dziwnym" zachowaniu Anny. "Co ty wyprawiasz?" Kibice nie ukrywali, że pragnęliby powrotu Messiego do "Blaugrany". Marzenia ich jednak legły w gruzach, gdy sam zainteresowany przerwał milczenie i poinformował, że po wielu latach spędzonych w europejskich ligach postanowił spróbować swoich sił za oceanem, a konkretnie w klubie Davida Beckhama, Interze Miami. Kluczowe wieści w sprawie transferu Szczęsnego do Bayernu. Głos z Niemiec nie zostawia żadnych wątpliwości Dołączenie Messiego do szeregów zespołu "The Herons" wywołało w Stanach Zjednoczonych ogromne poruszenie. Na oficjalnej prezentacji argentyńskiego gwiazdora pojawiło się 18 tys. kibiców. Argentyńczyk doczekał się nawet dwóch murali - jeden z nich przygotował sam David Beckham, drugi natomiast wykonali kibice Interu. Niestety, dzieło fanów "The Herons" nie przetrwało zbyt długo. Mural z wizerunkiem Messiego zniszczony przez chuliganów W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia przedstawiające zniszczony mural z wizerunkiem Lionela Messiego. Dzieło zamalowane zostało fioletową farbą przez chuliganów. Media podejrzewają, że za tym "atakiem" stoją kibice rywalizujących zespołów. Mowa o fanach Miami FC lub Orlando City. Na ten moment wiele wskazuje na to, że za zniszczeniem muralu stoją kibice Orlando City. Kolorem rozpoznawczym tej drużyny jest bowiem kolor fioletowy. Do tej pory nie zdołano jednak ustalić, kto tak naprawdę przyczynił się do tego "ataku". Na reakcję kibiców "The Herons" nie trzeba było długo czekać - szybko wzięli oni sprawy w swoje ręce i odnowili mural. W poszukiwaniu nowego Lewandowskiego. "Poziom coraz wyższy"