Charlotte FC w nocy z soboty na niedzielę zmierzyło się na wyjeździe z Columbus Crew, a w podstawowej jedenastce ekipy gości znalazło się dwóch Polaków: Jan Sobociński i Karol Świderski. W drużynie "The Crown" zabrakło z kolei Kamila Jóźwiaka, który zmaga się z kontuzją. MLS. Karol Świderski z bramką, Charlotte FC przegrywa W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy już w 5. minucie otworzyli wynik spotkania za sprawą trafienia Christiana Ramireza. Kilkanaście minut później do siatki trafił Maximilian Artsfen, a tuż przed przerwą prowadzenie na 3:0 podwyższył Juan Camilo Hernandez. Kibice PSG "gorąco" pożegnali Messiego. Bardzo wymowna reakcja Przyjezdni odpowiedzieli w 56. minucie bramką Karola Świderskiego, który otrzymał długie podanie z głębi pola, mimo obecności jednego z defensorów przyjął piłkę i płaskim strzałem pokonał bramkarza ekipy rywali. Gdy dwie minuty później golem popisał się Justin Meram, wydawało się, że Charlotte FC powalczy o remis. Tak się jednak nie stało - w 59. minucie na listę strzelców ponownie wpisał się Ramirez, a do końcowego gwizdka sędziego wynik spotkania nie uległ zmianie. Columbus Crew wygrało 4:2 i zajmuje piąte miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Charlotte FC po 17 kolejkach jest z kolei 9., ze stratą aż 18 punktów do liderującego Cincinnati. Statystyki Karola Świderskiego w MLS Dla Świderskiego było to już piąte trafienie w 15 meczach tegorocznych rozgrywek MLS. Polski napastnik, który znalazł się na liście powołanych przez Fernando Santosa na najbliższe zgrupowanie "Biało-Czerwonych" ma na swoim koncie także dwie asysty i jest na dobrej drodze do powtórzenia lub nawet pobicia osiągnięcia z poprzedniego sezonu - wtedy to w 30 rozegranych spotkaniach 10-krotnie trafiał do siatki rywala i zaliczył cztery podania otwierające kolegom drogę do bramki. Tego w Wiśle żałują najbardziej. Będzie się to śniło po nocach