Mateusz Klich w Leeds spędził owocne sześć lat. Do Anglii trafił z holenderskiego Twente i początkowo był także wypożyczony do Utrechtu, jednak po powrocie jego przygoda z "Pawiami" obfitowała w sukcesy, między innymi awans do Premier League w 2020 roku. Polak należał do jednego z ulubieńców zarówno kibiców, jak i byłego opiekuna zespołu Marcelo Bielsy, pod którego skrzydłami przeżywał swój najlepszy czas na Elland Road. W styczniu 32-latek z racji coraz rzadszych występów w zespole prowadzonym wówczas jeszcze przez Jessego Marscha zdecydował się na transfer za ocean. W DC United mógł liczyć na gwiazdorską pensję, z racji zakontraktowania jako tzw. "Designated Player". Klich z golem w debiucie. DC United zaczyna sezon od zwycięstwa W nocy z soboty na niedzielę Klich oficjalnie zadebiutował w nowych barwach w meczu pierwszej kolejki MLS i potrzebował niewiele czasu, by otworzyć wynik spotkania z Toronto FC. W 13. minucie Polak otrzymał podanie w środkowej strefie boiska, podprowadził piłkę, po czym doskonałym strzałem z dystansu pokonał bramkarza rywali Seana Johnsona. Do wyrównania z rzutu karnego w 66. minucie doprowadził znany, chociażby z Juventusu Federico Bernardeschi, a w 83. minucie do siatki trafił Mark Kaye i mogło się wydawać, że to Toronto wyjedzie z Waszyngtonu z trzema punktami. Tak się jednak nie stało za sprawą piorunującej końcówki w wykonaniu podopiecznych Rooneya. W 90. minucie bramkę na 2:2 strzelił weteran boisk angielskiej Premier League - Christian Benteke, a chwilę później wynik ustalił Theodore Ku-DiPietro i ostatecznie to gospodarze mogli cieszyć się z trzech punktów i dobrego rozpoczęcią nowej kampanii. Kolejne spotkanie DC United rozegra za tydzień, kiedy w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego zmierzy się na wyjeździe z Columbus Crew.