Dla wszystkich sympatyków Major League Soccer czas oczekiwania właśnie się zakończył - po dobrze ponad dwóch miesiącach przerwy w rozgrywkach ekipy z najwyższego poziomu piłkarskiego w Stanach Zjednoczonych znów ruszają do walki o mistrzostwo, najpierw oczywiście mierząc się ze sobą w ramach sezonu regularnego. Nowa kampania 2024 rozpoczęła się w nocy z 21 na 22 lutego według czasu polskiego od starcia Interu Miami z Realem Salt Lake - starcia bardzo atrakcyjnego, bo w szeregach "The Herons" nie brakuje dawnych gwiazd FC Barcelona. Wśród nich jest chociażby Leo Messi - i to właśnie z Argentyńczykiem wiąże się pewna kontrowersja. Barcelona remisuje z Napoli i wszystko już jasne. Kibice mogą nie wierzyć Inter Miami - Real Salt Lake. Messi "ograł"... leżącego Brody'ego W trakcie spotkania doszło bowiem do sytuacji, w której "La Pulga", prowadząc atak, w pewnej chwili... przedryblował zwijającego się z bólu na murawie Andrew Brody'ego, po czym oddał strzał, który został jednak zablokowany przez innego oponenta. Całość wyglądała tak: Działanie Messiego wzbudziło sporo kontrowersji. "Obrzydliwe zachowanie. Powinien zostać zawieszony na pięć meczów" - głosi jeden z komentarzy zamieszczonych pod materiałem prezentowanym przez "Bleacher Report Football". "Gdybym ja był sędzią, Messi dostałby czerwoną kartkę" - głosił inny. "Gdyby to był Ronaldo, to mówilibyście, że jest samolubny" - dorzuciła inna osoba, co oczywiście, jak zawsze przy takich okazjach, wywołało zażartą dyskusję. Ronaldo, Messi i... Lewandowski. Niebywałe, co robi Polak, czy to się uda? Messi przesadził w meczu z Realem? Sytuacja nie jest łatwa do oceny Wiele osób jednak broniło również reprezentanta "Albicelestes" - i faktycznie są pewne argumenty mogące zbijać krytyczne słowa. Przede wszystkim napastnik niekoniecznie chciał w ogóle zbliżać się do Brody'ego - jak się zdaje przypadkowo wypuścił sobie zbyt mocno piłkę i to sprawiło, że akcja przeniosła się w pobliże kontuzjowanego obrońcy. Po drugie Leo Messi podjął decyzję o podbiciu piłki nad defensorem dopiero w momencie, gdy zbliżał się w jego stronę Nelson Palacio - można więc zakładać, że jego decyzja w tym momencie była po prostu zwyczajnie instynktowna. Oczywiście można zarzucać zawodnikowi, że nie przerwał od razu ofensywy widząc problemy Andrew Brody'ego, co byłoby pewnie zgodne z duchem fair play, natomiast... ośmiokrotny zdobywca Złotej Piłki nie złamał żadnego przepisu, bo arbiter też nie widział podstaw do wstrzymania gry. MLS. Inter Miami całkiem niedługo zagra w derbach stanu Floryda 28-letni Amerykanin dograł zresztą bez problemu spotkanie do ostatniego gwizdka, a mecz zakończył się wygraną Interu 2:0 po trafieniach Taylora i Gomeza. Asystowali im odpowiednio... Messi i Luis Suarez, który całkiem niedawno zaczął występować w barwach "Czapli". Teraz przed "The Herons" dosyć daleka wyprawa do Kalifornii - tam 25 lutego (już 26 lutego według czasu środkowoeuropejskiego) zmierzą się z LA Galaxy. Potem zaś na własnym terenie podejmą w derbach Florydy ekipę Orlando City.