Nie ulega najmniejszym wątpliwościom, że przenosiny Leo Messiego na słoneczną Florydę, do Interu Miami, należy traktować w charakterze transferowego hitu lata. Argentyńczyk długo przy tym pozostawiał wszystkich swoich sympatyków w niepewności - ostatecznie jednak podpisanie umowy z "The Herons" przeważyło nad pozostaniem w PSG, powrotem do FC Barcelona czy przeprowadzką do Arabii Saudyjskiej. Teraz w teorii wszystko powinno już przebiegać raczej spokojnie - ale zamieszanie wokół Messiego wciąż trwa, do czego przyczynia się i sam futbolista, który niedawno zaskoczył Amerykanów... wyprawą na zakupy, na którą w Europie zapewne nie mógłby sobie pozwolić. To jednak nie wszystko. Kolejna legenda Barcelony dołącza do Messiego. Znowu będą mogli czarować na boisku Leo Messi zagra z Cruz Azul - i jest tu jedno "ale" Przez dłuższy czas przedmiotem sporu było to, kiedy "La Pulga" po raz pierwszy założy charakterystyczną, różową koszulkę swojego nowego klubu - niektórzy kibice wręcz popełniali fatalne pomyłki sądząc, że dojdzie do tego przy pierwszej lepszej okazji. Ostatecznie po mediach zaczęła krążyć informacja, że debiut kapitana "Albicelestes" nastąpi 21 lipca (22 lipca o 02.00 według czasu polskiego) w spotkaniu Leagues Cup przeciwko meksykańskiemu Cruz Azul. Potem jednak m.in. David Beckham, współwłaściciel IM, zaczął sugerować, że to może być za wcześnie i piłkarz dostanie więcej czasu na wdrożenie się w drużynę. Ostatecznie wygląda na to, że trzeba było tu pójść na kompromis - i z jednej strony nie przeciążać Messiego, z drugiej zaś nie pozostawić fanów zupełnie na lodzie. Wedle m.in. "Daily Mail" zakończy się więc na tym, że Argentyńczyk spotkanie rozpocznie na ławce i zagra... tylko około 30 minut. Ronaldo wbił szpilę w ligę Messiego. "Drzwi są zamknięte" Leo Messi w MLS prawdopodobnie zadebiutuje... przeciwko Polakom Potem jednak 36-latek będzie musiał szybko adaptować się do nowych warunków - 26 lipca, również w ramach Leagues Cup, Inter zmierzy się z Atlanta United, a później, już w drugiej połowie sierpnia... przyjdzie czas na debiut Leo Messiego bezpośrednio w MLS. Wówczas przeciwnikiem "The Herons" będzie Charlotte FC, czyli klub trzech Polaków - Karola Świderskiego, Kamila Jóźwiaka i Jana Sobocińskiego. Każdy zdobyty punkt będzie tu bezcenny zważywszy na fakt, że ekipa z Miami jest obecnie na dnie tabeli Major League Soccer...