Pierre-Emerick Aubameyang w ostatnim czasie zaliczył swoistą "pętlę", najpierw przenosząc się z Anglii do Hiszpanii, a potem powracając na Wyspy Brytyjskie. Były gracz Arsenalu i FC Barcelona, obecnie związany z londyńską Chelsea, nie ma po prostu szczęścia - wygląda bowiem na to, że i na Stamford Bridge nie zapuści korzeni. Gabończyk z "Blaugrany" został wytransferowany przede wszystkim z powodu cięć budżetowych - i choć Chelsea na podobne problemy nie musi przesadnie narzekać, to włodarze "The Blues" są przekonani, że po wielkiej ofensywie transferowej w styczniu skład należy odchudzić. "Auba" nie załapał się nawet na listę zawodników przeznaczonych do gry w fazie pucharowej Ligi Mistrzów - i to był wyraźny sygnał, że będzie jednym z pierwszych do pożegnania. Aubameyang nie dla FC Barcelona. Los Angeles FC o krok od poważnego wzmocnienia Przez pewien czas zdawało się, że "Duma Katalonii" będzie na powrót chciała sprowadzić napastnika na Camp Nou - zwłaszcza, że trener Xavi Hernandez nigdy nie przestał cenić jego umiejętności. Temat ostatecznie upadł wraz z końcem okienka i wiele wskazuje na to, że taka perspektywa mocno się oddala, a Aubameyang nie będzie ponownie konkurował z Robertem Lewandowskim o pozycję numer dziewięć na murawie. Według le10sport.com piłkarz jest bowiem o krok od przenosin do konkurującego w MLS Los Angeles FC - na razie w ramach wypożyczenia do końca sezonu, ale niewykluczone, że taka współpraca może wydłużyć się na... stałe. "The Blues" raczej nie sposobią się do tego, by dalej stawiać na "Aubę", a on sam w wieku 33 lat mógłby zdecydować się na pozostanie za oceanem, gdzie nie tylko godnie by zarobił, ale również i pograł na nienajgorszym poziomie (przynajmniej jeśli mówimy o ligach pozaeuropejskich). Los Angeles FC chce utrzymać się na szczycie MLS. Aubameyang idealnym wyborem? Ekipa z "Miasta Aniołów" ma naprawdę wielkie ambicje - niedawno ściągnęła do siebie tak renomowanych graczy, jak Giorgio Chiellini czy Gareth Bale, a w listopadzie przypieczętowała krajowe mistrzostwo. Gabończyk wydaje się być elementem idealnie pasującym do układanki LAFC. Pierre-Emerick Aubameyang w bieżącej kampanii zdobył dla Chelsea trzy gole i zanotował jedną asystę w 18 występach. Jego umowa jest ważna w teorii do 30 czerwca 2024 roku. Przyszłe lato byłoby więc dla zespołu ze Stamford Bridge tak naprawdę ostatnim dzwonkiem, by zarobić nieco na futboliście.