Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 17 spotkań drużyna Atlético Progreso wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Siedem meczów zakończyło się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 15. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Rodriga Viegę z Atlético Progreso, a w 44. minucie Brunona Foliadosa z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Wysiłki podejmowane przez zespół Bostonu River w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 46. minucie bramkę zdobył Facundo Rodríguez. W pierwszych minutach drugiej połowy arbiter ukarał kartką Gonzala Castillo, piłkarza Atlético Progreso. Trener Atlético Progreso wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Alexandra Rossę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie pięć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Joel Lew. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić wyrównującą bramkę. W 59. minucie Marcelo Tapia został zmieniony przez Lucasa Rodrígueza. Między 67. a 75. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Atlético Progreso i jedną drużynie przeciwnej. W 68. minucie Pablo Marta został zmieniony przez Mauricia Loffredę, a za Rodriga Viegę wszedł na boisko Jorge Rodriguez, co miało wzmocnić zespół Atlético Progreso. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Brunona Foliadosa na Washingtona Abreu oraz Facunda Rodrígueza na Diego Gurriego. Jedenastka Atlético Progreso otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 83. minucie na listę strzelców wpisał się Emilio Zeballos. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy Bostonu River otrzymali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Atlético Progreso będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Danubio Fútbol Club. Natomiast w niedzielę CA Penarol Montevideo będzie gościć drużynę Bostonu River.