Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 24 razy. Jedenastka Racing Club Montevideo wygrała aż 13 razy, zremisowała trzy, a przegrała tylko osiem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W trzeciej minucie sędzia pokazał kartkę Hugonowi Arismendiemu z Racing Club Montevideo. Już na początku meczu piłkarze Racing Club Montevideo nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W dziewiątej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Líber Quiñones. To już trzecie trafienie tego zawodnika w sezonie. Jedenastka gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna Racing Club Montevideo, zdobywając kolejną bramkę. W 17. minucie wpakował piłkę do siatki rywali Michel Araújo. W 20. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Cristiana Senę z Racing Club Montevideo, a w 25. minucie Marcosa Canterę z drużyny przeciwnej. Pod koniec pierwszej połowy rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy wynik na 3-0 podwyższył Nicolás Sosa. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. Prawie natychmiast Hugo Arismendi wywołał eksplozję radości wśród kibiców Racing Club Montevideo, strzelając kolejnego gola w 34. minucie pojedynku. W 36. minucie w jedenastce Atlético Fénix doszło do zmiany. Juan Álvez wszedł za Lucasa Lópeza. W 41. minucie bramkę pocieszenia zdobył z karnego Alex Silva. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 4-1. Kibice Atlético Fénix nie mogli już doczekać się wprowadzenia Brena Caetana. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Adrián Argachá. Sędzia wręczył żółte kartki zawodnikom Atlético Fénix: Brenowi Caetanowi w 47. i Robertowi Fernándezowi w 49. minucie. W 60. minucie Marcos Cantera zastąpił Matíasa Rigoletę. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność zespołu Racing Club Montevideo, który potrzebował tylko siedmiu celnych strzałów, żeby cztery razy pokonać bramkarza rywali. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom Racing Club Montevideo, natomiast piłkarzom gości pokazał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę jedenastka Atlético Fénix rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie CA Boston River. Tego samego dnia Club Atlético Progreso będzie przeciwnikiem drużyny Racing Club Montevideo w meczu, który odbędzie się w Montevideo.