Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 spotkań zespół Juventudu wygrał dwa razy, ale więcej przegrywał, bo aż sześć razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Między 15. a 37. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Juventudu oraz dwie drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie w drużynie Bostonu River doszło do zmiany. Washington Abreu wszedł za Facunda Rodrígueza. W 57. minucie sędzia ukarał kartką Miguela Amada, piłkarza gości. Trener Juventudu postanowił zagrać agresywniej. W 59. minucie zmienił pomocnika Cristiana Sencióna i na pole gry wprowadził napastnika Gonzala Reyesa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Juventudu w 64. minucie spotkania, gdy Federico Viñas strzelił pierwszego gola. Po chwili trener Bostonu River postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 68. minucie na plac gry wszedł Diego Coelho, a murawę opuścił Robert Flores. W 69. minucie za Miguela Amada wszedł Marcelo Tapia. Od 85. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy pięć. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 10 sierpnia zespół Bostonu River rozegra kolejny mecz w Ciudadzie de Florydzie. Jego rywalem będzie Club Nacional de Football Montevideo. Tego samego dnia Club Atlético River Plate zagra z zespołem Juventudu na jego terenie.