Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 18 razy. Jedenastka Atlético Fénix wygrała aż osiem razy, zremisowała dziewięć, a przegrała tylko raz. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Atlético Fénix w 22. minucie spotkania, gdy Emiliano Mozzone strzelił pierwszego gola. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego czwarte trafienie w sezonie. Na siedem minut przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę dostał Breno Caetano z Atlético Fénix. Piłkarze Juventudu otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 42. minucie Joaquín Zeballos wyrównał wynik meczu. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 14 zdobytych bramek. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Atlético Fénix przyniosły efekt bramkowy. W 54. minucie Emiliano Mozzone ponownie trafił do bramki zmieniając wynik na 2-1. W 65. minucie Pablo Olivera zastąpił Gonzala Reyesa. W tej samej minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Joaquín Zeballos z Juventudu. Kibice Atlético Fénix nie mogli już doczekać się wprowadzenia Raúla Ferrę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Juan Álvez. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał José Varela z jedenastki gości. Była to 84. minuta spotkania. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Juventudu postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 88. minucie zastąpił zmęczonego Jorge Gravíego. Na boisko wszedł Damián González, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w zespole Juventudu doszło do zmiany. Agustín Navarro wszedł za Joaquína Zeballosa. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę drużyna Juventudu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Club Atlético Progreso. Natomiast w czwartek Liverpool Montevideo będzie gościć drużynę Atlético Fénix.