Trwa 95. dzień inwazji rosyjskich wojsk w Ukrainie. Najeźdźcy bombardują nie tylko obiekty wojskowe niezależnego państwa, ale uciekają się także do największych zbrodni na ludności cywilnej - morderstw, gwałtów i porwań. Witalij Kliczko od początku działań wojennych w swojej ojczyźnie nie opuścił Kijowa, którego jest merem. Wielokrotnie zapowiadał, że nie zostawi miasta i jego mieszkańców. <a href="https://sport.interia.pl/boks/news-przewodniczaca-komisji-europejskiej-po-spotkaniu-z-kliczka-u,nId,6051638">CZYTAJ TAKŻE: Przewodnicząca KE po spotkaniu z Kliczką. Ukraina wygra!</a> Były zawodowy mistrz świata w boksie jest jednym z symboli bohaterskiej postawy Ukraińców wobec zbrodniczej agresji wojsk Federacji Rosyjskiej. Starszy z braci Kliczko regularnie wypowiada się na temat obecnej sytuacji na froncie, a także <a href="https://sport.interia.pl/boks/news-odezwa-braci-kliczkow-do-swiata-ostrzegaja-putina-padaja-slo,nId,6048346">podróżuje po Europie i przekonuje przywódców zachodniego świata o skali zbrodniczych działań raszystów oraz nawołuje do pilnej i intensywnej pomocy militarnej i finansowej dla Ukrainy</a>. Tym razem, w niedzielę, Witalij Kliczko pokazał radosne oblicze, jakby trwająca wojna na terenie jego państwa była jakimś ponurym żartem, a nie rzeczywistością. W swoich mediach społecznościowych wrzucił filmik ukazujący słoneczne i piękne miasto. "Kijów... Starożytny i nowoczesny. Nasze miasto stoi na wzgórzach Dniepru od 1540 lat! Dumne, niezdobyte i piękne. Szczęśliwego Dnia Kijowa, drodzy Kijowanie! Chwała Ukrainie! Chwała Kijowowi!" - napisał dumny Witalij Kliczko.