Andrij Szewczenko - Serhij Rebrow - ten duet napastników siał spustoszenie w barwach Dynama Kijów i reprezentacji Ukrainy w latach 90. XX wieku i na początku XXI wieku. Szczytowym osiągnięciem duetu z Kijowa było rozmontowanie defensywy Barcelony w 1997 r. w Lidze Mistrzów (3-0 w Kijowie i 4-0 na Camp Nou) oraz półfinał Champions League sezon później. Na przełomie stuleci duet napastników został rozbity, każdy poszedł w swoją stronę - Szewczenko w 1999 r. odszedł do AC Milan, Rebrow rok później do Tottenhamu. O wiele bardziej udaną karierę zagraniczną miał "Szewa", jego partner z linii ataku nie mógł znaleźć sobie miejsca - był na wypożyczeniu w Fenerbahce, potem w West Ham United, by wrócić do Kijowa. Serhij Rebrow nowym selekcjonerem Ukrainy? Po zakończeniu karier piłkarskich, koledzy z boiska zostali trenerami. Andrij Szewczenko został rzucony od razu na głęboką wodę, został najpierw asystentem, a potem przez pięć lat (2016-2021) selekcjonerem reprezentacji Ukrainy. Po nieudanej kampanii podczas Euro 2020, zastąpił go Ołeksandr Petrakow, który nie zakwalifikował się na mistrzostwa w Katarze i jak podają ukraińskie media, jego kontrakt, który wygasa z końcem roku, nie zostanie przedłużony. Jest prawie pewne, że nowym selekcjonerem zostanie wspomniany Serhij Rebrow, którego kariera trenerska jest bardziej harmonijna, niż ta która jest udziałem Szewczenki. Rebrow rozpoczął od bycia w sztabie Dynama Kijów, potem był asystentem w kadrze, by wreszcie pójść na swoje i rozpocząć samodzielną pracę w najsłynniejszym ukraińskim klubie ze stolicy. Z Kijowa przeniósł się do saudyjskiego Al Ahli, by wrócić do Europy i z powodzeniem prowadzić Ferencvaros Budapeszt. Po trzech latach Rebrow objął klub Al Ain ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Kontrakt z tym klubem stoi na przeszkodzie, by ten były doskonały napastnik objął "Zbirną" Ukrainy już teraz. Kijowskie media piszą, że mianowanie odbędzie się teraz, a rozpoczęcie pracy z kadrą w marcu lub najpóźniej w czerwcu. Naczelnym zadaniem Rebrowa będzie kwalifikacja na niemieckie mistrzostwa Europy. Los nie był łaskawy dla Ukraińców, w grupie C przydzielił im finalistów poprzedniego Euro, Anglię i Włochy oraz Macedonią Północną i Maltę. Maciej Słomiński, INTERIA