UAF i UPL dyskutują o całkowitym odwołaniu 7. kolejki i zawieszeniu mistrzostw w kontekście wzmożonego ostrzału terytorium Ukrainy przez Rosjan. "UAF i UPL podejmują obecnie decyzję o możliwości odwołania następnej rundy i zawieszenia mistrzostw. Kijowskie mecze w weekend zostały odwołane" - czytamy w komunikacie. Mecze 7 rundy zaplanowano na 14-16 października. W sobotę w stolicy Ukrainy miały odbyć się dwa mecze - Zoria Ługańsk - Kołos Kowaliwka na stadionie Dynama im. Walerego Łobanowskiego oraz Metalist 1925 Charków - FK Lwów na Olimpijskim. Wiadomo już, że te spotkania się zostaną rozegrane. Na niedzielę we Lwowie zaplanowano najważniejszy ukraiński klasyk między Szachtarem a Dynamem. Wciąż nie ma decyzji czy mecz się odbędzie. Przygotowania zgodne z harmonogramem Szachtar i Dynamo od początku wojny jeszcze nie mierzyły się ze sobą. Dyrektor generalny "Górników" Serhij Pałkin uważa, że spotkanie zostanie rozegrane zgodnie z planem. - W ostatnich dniach dużo mówiło się i pisało o przeprowadzeniu naszego meczu w Warszawie, czy Krakowie, dyskutowane były różne opcje. Pomimo tego, że my, jako uczestnicy rozgrywek europejskich, możemy rozgrywać mecze UPL za granicą, 16 października zmierzymy się z Dynamem na Arenie Lwów. Drużyna przygotowuje się do tego spotkania zgodnie z wcześniej zaplanowanym harmonogramem. Wyjeżdżamy z Warszawy i wracamy na Ukrainę - powiedział Pałkin. We Lwowie nie czuli się bezpiecznie Szachtar chce grać za wszelką cenę, ale inne zdanie ma w tym temacie Dynamo. Trener Mircea Lucescu chce aby mecz został przeniesiony i przełożony na 17-18 października. - Początkowo planowaliśmy, że mecz odbędzie się w Londynie, wszystko było zaplanowane. Nie udało się. Podczas ostatnich rosyjskich ataków byliśmy we Lwowie i zawodnicy nie czuli się bezpiecznie. Wszyscy martwią się o swoje rodziny. Powrót do Lwowa może nie być najlepszym pomysłem. Zaproponowaliśmy kilka rozwiązań: grać w Warszawie, grać w Krakowie, grać we Lwowie, ale trochę później - w poniedziałek lub wtorek (17 lub 18 października). Szachtar rozgrywał swój mecz z Realem Madryt we wtorek, a my gramy z Rennes w czwartek. Będziemy mieli bardzo mało czasu na odzyskanie sił i przeprowadzkę. Będziemy mogli wykonać maksymalnie jedną sesję treningową. Czekamy teraz na odpowiedź Szachtara, UAF i UPL - powiedział Lucescu. Rumun zwraca uwagę, że rosyjskie ataki kompletnie zrujnowały mu plan przygotowań do meczu Ligi Europy z Francuzami i spotkania z Szachtarem. - Kiedy spadły rakiety, mieliśmy zaplanowaną sesję treningową, właśnie mieliśmy wyjechać z hotelu. Pozwolono nam wyjechać za granicę, więc plany nieco się zmieniły. To nie była nasza decyzja, musimy więc znaleźć wspólne rozwiązanie tej sytuacji. Oferujemy alternatywne opcje i czekamy na odpowiedź - powiedział Lucescu.