Od uzyskania niepodległości w 1991 r. lista piłkarskich mistrzów <a class="db-object" title="Ukraina" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-ukraina,spti,1593" data-id="1593" data-type="t">Ukrainy</a> jest nieskomplikowana. Poza pierwszym półrocznym turniejem, który sensacyjnie na stadionie "Ukraina" we Lwowie wygrała <a class="db-object" title="Tavriya Simferopol" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-tavriya-simferopol,spti,5832" data-id="5832" data-type="t">Tawrija Symferopol</a> (dziś klub już nie istnieje, dlatego że jego siedziba znajduje się na okupowanym Krymie) było tylko dwóch zwycięzców - <a class="db-object" title="Dynamo Kijów" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-dynamo-kijow,spti,1216" data-id="1216" data-type="t">Dynamo Kijów</a> triumfowało 16 razy, a <a class="db-object" title="Szachtar Donieck" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-szachtar-donieck,spti,1217" data-id="1217" data-type="t">Szachtar Donieck</a> - 13. Pierwsze dziewięć mistrzostw Ukrainy zdobyło Dynamo. Na początku XXI stulecia hegemonię kijowian przełamał <a class="db-object" title="Szachtar Donieck" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-szachtar-donieck,spti,1217" data-id="1217" data-type="t">Szachtar Donieck</a>, a mecze między tymi rywalami otrzymało miano "derbów Ukrainy" i zaczęły elektryzować cały kraj. Jak na całym szeroko pojętym wschodzie, w Ukrainie (wtedy pisało się "na Ukrainie") polityka zawsze mocno przeplata się ze sportem. Paradoksem było to, że kolorem pomarańczowej rewolucji na przełomie 2004 i 2005 r. stały się barwy kojarzonego z Donbasem Szachtara, a zwolennicy Wiktora Janukowycza, Partii Regionów i Rosji nosili kolory niebieskie, czyli te ubierane przez <a class="db-object" title="Dynamo Kijów" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-dynamo-kijow,spti,1216" data-id="1216" data-type="t">Dynamo Kijów</a>, klub najbardziej ukraiński z ukraińskich. W 2014 r. po wybuchu wojny i zagarnięciu przez Rosję Krymu i części Donbasu (z Donieckiem) wszelkie niesnaski poszły na bok, a kraj w tym ultrasi piłkarscy zjednoczyli się wobec wspólnego wroga. 24 lutego 2022 r. po rozpoczęciu agresji Rosji na Ukrainę na bezprecedensową skalę wszelkie rozrywki w tym piłkarskie poszły na bok. Rozgrywki Premier Lihy w sezonie 2021/22 nie zostały dokończone, a obecnie odbywają się na zachodzie Ukrainy, na pustych stadionach, we Lwowie, w Użhorodzie, Równem i czasem są przerywane przez naloty bombowe. "Derby Ukrainy" musiały się jednak odbyć. Chodziły pogłoski o rozegraniu tego meczu w Polsce, a nawet w Londynie. Ostatecznie areną spotkania stał się stadion we Lwowie. Miał on niezwykłą oprawę. Mecz rozpoczął symbolicznym kopnięciem jeden z obrońców zakładu metalurgicznego "Azowstal" w Mariupolu, Mychajło Dianow. Heroiczna obrona tego zakładu stała się jednym z symboli ukraińskiej wojny obronnej. Trwała 63 dni, dokładnie tyle co Powstanie Warszawskie i trudno nie mieć skojarzeń z bohaterską i beznadziejną walką Polaków w 1944 r. z przeważającymi siłami nazistowskimi. Tak samo jak 76 lat temu do walki zostali rzuceni najlepsi synowie narodu, w Warszawie m.in. poeta Krzysztof Kamil Baczyński, w Mariupolu Mychajło Dianow z wykształcenia muzyk- pianista. Różnica była taka, że Dianow i część bohaterskich Ukraińców przeżyła i znalazła się w rosyjskiej niewoli. O dziwo, Rosjanie nie rozstrzelali ukraińskich "nazistów" i wymienili ich na swoich jeńców wojennych. Dianow i inni obrońcy "Azowstali" powrócili do swoich rodzin, bardzo zmizerowani, wychudzeni, ale żywi. Środki na leczenie muzyka - 23,5 miliona hrywien przeznaczył klub piłkarski Szachtar Donieck, który w niedzielę zaprosił Dianowa na mecz na szczycie z Dynamem. Dianow z kolei przekazał wszystkie środki - równowartość prawie 600 tys. dolarów na leczenie jego kolegów-żołnierzy. "Wasze darowizny były nie tylko troską, ale także wielką odpowiedzialnością. Muszą znaleźć właściwy i uczciwy użytek" - napisał na FB. Mecz z Dynamem zakończył się wygraną Szachtara 3-1, a chorwacki trener "Górników", Igor Jovicević mówił po meczu: "Po pierwsze chcemy podziękować kibicowi, który zaczął mecz. W Chorwacji wszyscy znamy jego historię, wszyscy jesteśmy z niego dumni. To niesamowity żołnierz i człowiek. Gdy go dziś zobaczyłem na żywo, miałem ciarki". Szachtar ma 16 punktów, przy zaledwie dziewięciu Dynama. Wydaje się, że najgroźniejszym rywalem piłkarzy z Donbasu w w walce o tytuł w tym sezonie będzie drużyna <a class="db-object" title="Dnipro-1" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-dnipro-1,spti,5864" data-id="5864" data-type="t">Dnipro-1</a>, która w sześciu meczach zebrała komplet 18 punktów. Maciej Słomiński, Interia