Dwa najlepsze ukraińskie kluby, mistrz Dynamo Kijów i lider przerwanych rozgrywek Szachtar Donieck ruszyły w tournée po Europie, żeby wspomóc walczący w wojnie z Rosją kraj i zebrać środki na pomoc dla uchodźców, z których bez mała 3 miliony jest już m.in. w Polsce. Cykl meczów o pokój W poprzednią sobotę Szachtar rozegrał pierwszy taki charytatywny mecz, a rywalem był grecki Olympiakos Pireus. Piłkarze 13-krotnego mistrz Ukrainy i zdobywcy pucharu Ligi Europy w 2009 roku zagrali w koszulkach nie ze swoimi nazwiskami, a zamiast nich były nazwy miast niszczonych przez Rosjan, jak Bucza, Mariupol, Hostomel, Irpień, Mikołajów, Charków. Szachtar wygrał 1-0. Z kolei w czwartek jedenastka z Doniecka pokonał 3-1 Lechię Gdańsk. Tak samo jest z Dynamem Kijów, które od wtorkowego meczu przy Łazienkowskiej z Legią Warszawa (3-1) rozgrywa mecze w ramach europejskiego cyklu "Mecze o Pokój!". Takie gry kijowianie mają rozgrywać do czerwca, a ich rywalami będą także Borussia Dortmund, Paris Saint-Germain, Barcelona, AC Milan, Benfica Lizbona oraz Ajax Amsterdam. Po meczu z Legia pokonali Galatasaray także 3-1. Nie czas na takie grani? Mecze dwóch ukraińskich klubów, z których dochód przeznaczany jest na pomoc uchodźcom, mają jeszcze wymiar propagandowy. Pomagają walczącemu o wolność z rosyjskim najeźdźcą krajowi. Dynamo i Szachtar grają oraz trenują poza domem. Nie wszystkim się to podoba. Jurij Wernydub to znany ukraiński trener. W zeszłym roku z prowadzonym mołdawskim klubem Sheriff Tyraspol awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdzie ograł m.in. na wyjeździe sam Real Madryt 2-1. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę znowu zrobiło się o nim głośno. Doświadczony szkoleniowiec opuścił miejsce swojej pracy i wzorem wielu ukraińskich byłych czy obecnych sportowców zaciągnął się do armii, żeby z bronią w ręku walczyć z oprawcami z Rosji. Ukraiński pilkarz wyrzucony z klubu. Wszystko przez ojca Teraz krytykuje postawę Dynama i Szachtara... - Powiem to jeden raz, nie jest to czas, żeby rozgrywać w tej chwili mecze. Jeśli naprawdę kochasz swoją ojczyznę, to trzeba ją teraz chronić, nic innego się nie liczy. Jestem przeciwko temu, żeby Dynamo i Szachtar rozgrywały teraz mecze poza granicami, podczas gdy inni siedzą tutaj na miejscu i walczą. Mój syn też jest piłkarzem, a zaciągnął się do obrony terytorialnej. I teraz pytanie, dlaczego jedni robą tak, a inni inaczej? Nie rozumiem tego - mówi dla kanału "Pressing" Jurij Wernydub. W Rumunii nie zagrają Dodajmy jeszcze, że nie dojdzie do zapowiadanego na środę spotkania FCSB (dawna Steaua) z Dynamem Kijów. Stało się tak po wypowiedziach ekscentrycznego właściciela rumuńskiego klubu Gigi Becali o żołnierzach pułku "Azow", którzy bronią się w Mariupolu. Becali miał ich nazwać nazistami. W tej sytuacji zarząd Dynama odwołała zapowiadane spotkanie. Kolejny młody sportowiec polegl na wojnie... Co za historia! 12-latek z obęlżonego Mariupola bohaterem meczu