Życie sportowe w Ukrainie zostało sparaliżowane - i nie ma się czemu dziwić, bowiem w nocy rozpoczęła się inwazja rosyjskiej armii na ten kraj. Sport schodzi więc na zupełnie dalszy plan - w tym piłka nożna. Jak poinformował dziś przed południem zarząd ukraińskiej Premie Lihi, wszystkie rozgrywki zostają zawieszone, bez podania daty ewentualnego wznowienia, choć taki stan rzeczy potrwa minimum 30 dni w związku z wprowadzonym wcześniej stanem wyjątkowym (obecnie już stanem wojennym). Decyzja zapadła tuż przed startem rundy wiosennej, którą miał zainaugurować w piątek mecz FK Mynaj - Zoria Ługańsk. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! Atak Rosji na Ukrainę. Mircea Lucescu: Nie wyjadę z Kijowa, nie wrócę do Rumunii Mimo to Mircea Lucescu, rumuński trener wicelidera ekstraklasy Dynama Kijów, stwierdził, że nie opuści ukraińskiej stolicy. W wypowiedzi dla rumuńskich mediów skrytykował on w ostrych słowach atak Rosji, a jego słowa zacytował m.in. serwis dynamo.kiev.ua. "Na Ukrainie na 30 dni zawieszono mistrzostwa w piłce nożnej i wszystkie imprezy sportowe. Ale nie wyjadę z Kijowa i nie wrócę do Rumunii, nie jestem tchórzem" - powiedział Lucescu, czym wzbudził ogrom wyrazów sympatii ze strony kibiców Dynama. "Mam nadzieję, że ta wojna, rozpoczęta przez idiotów, zostanie jak najszybciej przerwana" - dodał w ostrym tonie szkoleniowiec. Mircea Lucescu nie opuści Kijowa. Wśród Ukraińców to trenerska legenda Mircea Lucescu to u naszych wschodnich sąsiadów prawdziwa trenerska legenda - w latach 2004-2016 prowadził on ekipę Szachtara Donieck, doprowadzając ten zespół m.in. do ośmiu mistrzostw kraju. Był on z całą pewnością głównym architektem potęgi klubu. Rumun Dynamo Kijów prowadzi od 2020 r. Wcześniej co ciekawe pracował m.in. także w rosyjskim Zenicie Sankt Petersburg (2016-2017). Zobacz także: Rosyjski piłkarz Fiodor Smołow: Nie dla wojny!