Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Jedenastka Yeni Malatya wygrała aż trzy razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko raz. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Gaziantepu wyszedł w zmienionym składzie, za Jeffersona wszedł Kenan Özer. Trener Gaziantepu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Furkana Soyalpa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Guray Vural. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić zwycięską bramkę. Jedyną kartkę w meczu sędzia pokazał Karimowi Hafezowi z Yeni Malatya. Była to 49. minuta pojedynku. Trener Yeni Malatya postanowił bronić wyniku. W 60. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Moryké Fofanę wszedł Erkan Kaş, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Drużyna Yeni Malatya nie obroniła wyniku i ostatecznie przegrała mecz. Jedynego gola meczu strzelił Papiss Djilobodji dla jedenastki Gaziantepu. Bramka padła w tej samej minucie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. W 69. minucie Ahmed Ildız został zastąpiony przez Mitchella Donalda. Trzy trafienia w słupek! Bramka zespołu Gaziantepu wyglądała na zaczarowaną. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Yeni Malatya przyznał jedną żółtą. Drużyna Yeni Malatya w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie dokonała pięciu zmian.