Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 70 spotkań drużyna Besiktasu wygrała 53 razy i zanotowała pięć porażek oraz 12 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W 10. minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania bramkę zdobył Güven Yalçın. To już szóste trafienie tego piłkarza w sezonie. Przy zdobyciu bramki pomógł Adem Ljajić. Zawodnicy Kasimpaşy Spor nawiązali walkę i doprowadzili do remisu jeszcze w pierwszej połowie. W 13. minucie na listę strzelców wpisał się Haris Hajradinović. W zdobyciu bramki pomógł Bengali-Fodé Koita. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Besiktasu w 44. minucie spotkania, gdy Güven Yalçın zdobył drugą bramkę. Pod koniec pierwszej połowy rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Güven Yalçın hat-tricka ustrzelił zmieniając wynik na 3-1. Asystę przy golu po raz kolejny zaliczył Adem Ljajić. Trener Besiktasu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Jeremaina Lensa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Ricardo Quaresma. Trener Kasimpaşy Spor postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 62. minucie na plac gry wszedł Tobias Heintz, a murawę opuścił Haris Hajradinović. Trzeba było trochę poczekać, aby Bengali-Fodé Koita wywołał eksplozję radości wśród kibiców Kasimpaşy Spor, zdobywając kolejną bramkę w 67. minucie meczu. Bramka padła po podaniu İlhana Depego. W 70. minucie İlhan Depe został zmieniony przez Oliviera Veigneau. W 71. minucie Necip Uysal został zmieniony przez Mustafę Pektemka, a za Shinjego Kagawę wszedł na boisko Oguzhan Ozyakup, co miało wzmocnić drużynę Besiktasu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Bengalego-Fodé Koitę na Stipe'a Pericę. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Besiktas: Ademowi Ljajiciowi w 80. minucie i Jeremainowi Lensowi w pierwszej minucie doliczonego czasu starcia. Trzy minuty później czerwoną kartkę obejrzał Jeremain Lens, tym samym zespół gospodarzy musiał końcówkę grać w dziesiątkę, mimo to zdołał jeszcze poprawić wynik. Drużynie Kasimpaşy Spor zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu Besiktasu. Arbiter nie ukarał zawodników Kasimpaşy Spor żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy przyznał dwie żółte oraz jedną czerwoną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.