Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Besiktasu wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kibice Besiktasu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Güvena Yalçına. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Jeremain Lens. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić zwycięskiego gola. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Besiktasu w 52. minucie spotkania, gdy Caner Erkin zdobył z karnego pierwszą bramkę. W 58. minucie Robin Yalçın zastąpił Viðara Kjartanssona. W tej samej minucie trener Yeni Malatya postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Rémi Walter, a murawę opuścił Mitchell Donald. Od 73 minuty boisko opuścili zawodnicy Yeni Malatya: Afriyie Acquah, Murat Yıldırım, Umut Bulut, na ich miejsce weszli: Ahmed Ildız, Moryké Fofana, Youssouf Ndayishimiye. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Georges'a-Kevina N'Koudou, Abdoulaya Diaby'ego zajęli: Kartal Yılmaz, Enzo Roco. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Besiktas: Georges'owi-Kevinowi N'Koudou w 80. i Víctorowi Ruízowi w 85. minucie. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał piłkarzy Yeni Malatya żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie żółte. Jedenastka Yeni Malatya w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą niedzielę drużyna Besiktasu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Fenerbahce Stambuł. Tego samego dnia Çaykur Rize Spor Kulübü będzie gościć zespół Yeni Malatya.