Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 52 pojedynki jedenastka Göztepe Spor wygrała 21 razy i zanotowała 18 porażek oraz 13 remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Ankaragücü w 17. minucie spotkania, gdy Dever Orgill zdobył pierwszą bramkę. Asystę zaliczył Stelios Kitsiou. Zawodnicy Göztepe Spor odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 26. minucie na listę strzelców wpisał się Kamil Wilczek. W 31. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Gersona Rodriguesa z Ankaragücü, a w 35. minucie Sonera Aydogdu z drużyny przeciwnej. Trzeba było trochę poczekać, aby Soner Aydogdu wywołał eksplozję radości wśród kibiców Göztepe Spor, zdobywając kolejną bramkę w drugiej minucie doliczonego czasu pojedynku. Przy strzeleniu gola pomógł Marcio Mossoro. Niestety Beto bramkarz Göztepe Spor nie mógł kontynuować gry po przerwie. Trenerowi nie zostało nic innego, jak na jego miejsce między słupkami postawić Mehmeta Bakırbaşa - rezerwowego bramkarza jedenastki. Na drugą połowę zespół Ankaragücü wyszedł w zmienionym składzie, za Sedata Ağçaya wszedł Saba Lobzhanidze. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy kartkę dostał Daniel Lukasik, piłkarz gości. W 54. minucie Daniel Lukasik zastąpił Ezequiela Scarione'a. W 58. minucie na listę strzelców wpisał się Gerson Rodrigues. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu kartkę dostał Stelios Kitsiou z drużyny gości. A trener Ankaragücü wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Aydına Karabuluta. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Dever Orgill. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w 90. minucie, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Titiemu i Ante Kulusicowi. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy cztery. Jedni i drudzy dokonali po cztery zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Göztepe Spor zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Gençlerbirligi Ankara. Natomiast w niedzielę Galatasaray Stambuł zagra z drużyną Ankaragücü na jej terenie.