Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Jedenastka Trabzonsporu wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego meczu. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Trabzonsporu w 22. minucie spotkania, gdy Caleb Ekuban zdobył pierwszą bramkę. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Kamil Çörekçi. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Trabzonspor: Jose Sosie w 26. i Johnowi Obiemu w 42. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Trabzonsporu. Piłkarze gospodarzy w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. W 53. minucie wynik ustalił Olarenwaju Kayode. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zanotował Oğuz Ceylan. W 56. minucie kartką został ukarany Manuel da Costa, piłkarz Trabzonsporu. W 61. minucie Badou N'Diaye został zmieniony przez Guilherme. W 71. minucie w jedenastce Trabzonsporu doszło do zmiany. Abdülkadir Ömür wszedł za Caleba Ekubana. Trener Gaziantepu postanowił zagrać agresywniej. W 74. minucie zmienił pomocnika Kenana Özera i na pole gry wprowadził napastnika Patricka Twumasiego, który w bieżącym sezonie ma na koncie pięć goli. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 83. minucie John Obi został zmieniony przez Bilala Başacıkoğlu, co miało wzmocnić drużynę Trabzonsporu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Alexandru Maxima na Souleymane'a Diarrę oraz Guraya Vurala na Yussifa Chibsaha. Od 87. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Gaziantepu oraz dwie drużynie przeciwnej. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy pięć. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę drużyna Trabzonsporu zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Yeni Malatya Spor Kulübü. Natomiast 14 marca Alanyaspor Kulübü będzie gościć jedenastkę Gaziantepu.