Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 97 spotkań jedenastka Ankaragücü wygrała 37 razy i zanotowała 32 porażki oraz 28 remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Ankaragücü: Ante Kulusicowi w 32. i Danielowi Lukasikowi w 44. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem arbiter pokazał kartkę Erdemowi Özgençowi, piłkarzowi Gençlerbirligi. Trener Ankaragücü postanowił zagrać agresywniej. W 67. minucie zmienił pomocnika Sabę Lobzhanidzego i na pole gry wprowadził napastnika Gelmína Rivasa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie trener Gençlerbirligi postanowił wzmocnić linię pomocy i w 67. minucie zastąpił zmęczonego Fabricia Baiana. Na boisko wszedł Berat Özdemir, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 70. minucie kartkę dostał Yasin Pehlivan z Gençlerbirligi. W 73. minucie Tiago Pinto zastąpił Atilę Turana. Jedynego gola meczu strzelił Giovanni Sio dla drużyny Gençlerbirligi. Bramka padła w tej samej minucie. To już siódme trafienie tego zawodnika w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Halil Pehlivan. W 77. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Giovanniego Sio z Gençlerbirligi, a w 88. minucie Ricarda Faty'ego z drużyny przeciwnej. W 77. minucie İlhan Parlak został zmieniony przez Orkana Çınara, co miało wzmocnić jedenastkę Ankaragücü. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Erdema Özgença na Ahmeta Oğuza w 86. minucie oraz Halila Pehlivana na Mattiasa Bjarsmyra w drugiej minucie doliczonego czasu starcia. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po trzy żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 1 marca jedenastka Ankaragücü rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Sivasspor Kulübü. Tego samego dnia Galatasaray Stambuł będzie przeciwnikiem drużyny Gençlerbirligi w meczu, który odbędzie się w Stambule.