Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Drużyna Besiktasu wygrała aż cztery razy, a przegrała tylko dwa. Drużyna Gaziantepu od początku meczu skupiła się na obronie własnej bramki. Przeciwnicy długo próbowali sforsować linię obrony. W 39. minucie sędzia pokazał kartkę Georges'owi-Kevinowi N'Koudou, zawodnikowi Besiktasu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę jedenastka Besiktasu rozpoczęła w zmienionym składzie, za Adema Ljajicia wszedł Kevin-Prince Boateng. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania kartkę otrzymał Jean-Armel Kana-Biyik z Gaziantepu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Besiktasu w 52. minucie spotkania, gdy Burak Yilmaz zdobył z karnego pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. W 54. minucie sędzia ukarał kartką Gokhana Gonula, piłkarza gospodarzy. W 67. minucie Guray Vural został zmieniony przez Souleymane'a Diarrę. W tej samej minucie w jedenastce Gaziantepu doszło do zmiany. Patrick Twumasi wszedł za Muhammeta Demira. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Besiktasu, strzelając kolejnego gola. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik na 2-0 podwyższył Kevin-Prince Boateng. W zdobyciu bramki pomógł Gokhan Gonul. W 74. minucie w jedenastce Besiktasu doszło do zmiany. Jeremain Lens wszedł za Abdoulaya Diaby'ego. Na 11 minut przed zakończeniem meczu arbiter pokazał kartkę Canerowi Erkinowi z drużyny gospodarzy. Chwilę później trener Gaziantepu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 80. minucie na plac gry wszedł Kenan Özer, a murawę opuścił Olarenwaju Kayode. A trener Besiktasu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Mehmeta Nayira. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie aż cztery zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Burak Yilmaz. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić trzeciego gola. W 88. minucie sędzia przyznał kartkę Kenanowi Özerowi z Gaziantepu. Trzeba było trochę poczekać, aby Jeremain Lens wywołał eksplozję radości wśród kibiców Besiktasu, zdobywając kolejną bramkę w piątej minucie doliczonego czasu spotkania pojedynku. Przy zdobyciu bramki pomagał Caner Erkin. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 3-0. Jedenastka Besiktasu była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym starcie. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Besiktasu zawalczy o kolejne punkty w Stambule. Jej przeciwnikiem będzie Istanbul Büyükşehir Belediyespor. Natomiast 17 lutego Çaykur Rize Spor Kulübü zagra z jedenastką Gaziantepu na jej terenie.