Gdy wraz z początkiem roku 2023 Fernando Santos obejmował stery w piłkarskiej reprezentacji Polski wydawało się, że PZPN wykonał wręcz doskonały ruch - za Portugalczykiem przemawiało jego bogate CV, w którym najważniejszy był bez wątpienia zapis o zdobytym przez niego w przeszłości mistrzostwie Europy wraz z kadrą Portugalii. Czas jednak pokazał, że kooperacja ta zupełnie nie wypaliła - na sześć spotkań (w tym jedno towarzyskie) "Biało-Czerwoni" trzy razy wygrali i trzykrotnie ponosili porażki. Jedna z nich była szczególnie bolesna, bowiem w czerwcu w Kiszyniowie Polacy przegrali 2:3 z Mołdawią, choć pierwotnie prowadzili oni 2:0. Był to być może i największy blamaż w dziejach zespołu, patrząc również przez pryzmat stawki starcia (odbyło się ono w ramach el. do Euro 2024). Ostatecznie po wrześniowej porażce z Albanią umowa Santosa została rozwiązana, a "Orły" zostały przejęte przez rodzimego szkoleniowca - Michała Probierza. Jego doświadczony poprzednik - zresztą wedle przewidywań - nie musiał przesadnie długo czekać na kolejne zatrudnienie. Koledzy Roberta Lewandowskiego zamarli. Potem Polak zrobił to [WIDEO] Fernando Santos sporo zarobi w Besiktasie. Turcy ujawniają Wraz z początkiem stycznia dołączył on stambulskiego Besiktasu, a jego przybycie wzbudziło spory entuzjazm wśród fanów. 69-latek zdążył nawet obejrzeć już z poziomu trybun jedno spotkanie "Czarnych Orłów", zakończone imponującym zwycięstwem 4:0. Jednocześnie tureckie media rozpisują się o kontrakcie menedżera - umowa podpisana do końca czerwca 2025 roku pozwoli mu zarobić (według informacji przekazywanych przez portal fanatik.com.tr) ok. 4,5 mln euro. Serwis podaje też inną istotną informację - miała już zapaść klamka w kwestii asystenta dla Santosa, a będzie nim Serdar Topraktepe, architekt niedawnego triumfu nad Rizesporem. Topraktepe, nim wcielił się w rolę tymczasowego sternika BJK po zwolnieniu Rizy Calimbay'a, prowadził przez lata młodzieżowe drużyny z Tupras Stadyumu. Przykra wieść dla Lewandowskiego i spółki. Taka sytuacja przed "El Clasico" Besiktas w czołówce Super Lig. Do szczytu jednak daleko... Besiktas to obecnie czwarta ekipa Super Lig - i choć walczy ona wciąż o europejskie puchary, to raczej może już pożegnać marzenia o mistrzostwie. Z 32 punktami na koncie traci obecnie do liderów z Fenerbahce aż 18 "oczek". Nie zanosi się z kolei na to, by "Żółte Kanarki" czekała nagły zjazd formy...