Przed rozpoczęciem 34. kolejki ligi tureckiej Krzysztof Piątek miał na koncie 13 goli. Polak od jakiegoś czasu nie mógł się przełamać - poprzednią bramkę strzelił 24 lutego. Kiedy jednak udało się przełamać złą serię, polski napastnik zrobił to wyjątkowo pięknie. Krzysztof Piątek strzelanie w meczu Hatayspor - Basaksehir rozpoczął już w 5. minucie. "Pistolero" otrzymał zwrotną piłkę od Pelkasa w okolicach 18. metra i nie zastanawiał się zbyt długo. Przyjął piłkę prawą nogą, a następnie z powietrza z całej siły posłał ją w kierunku bramki. Cudowny gol Piątka. Zerwał ze swoim zwyczajem Futbolówka po strzale Polaka odbiła się od poprzeczki, a następnie wylądowała w siatce. Krzysztof Piątek w przeszłości bardzo rzadko zdobywał podobne gole spoza "szesnastki". Jest to bowiem typowy "lis pola karnego", którego największymi atutami są umiejętność wypracowania sobie miejsca na oddanie strzału blisko bramki rywala oraz wykończenie akcji. Dla Krzysztofa Piątka była to 14. bramka w tym sezonie ligi tureckiej. Zrównał się więc pod tym względem ze swoim rodakiem - Adamem Buksą, który na co dzień występuje w barwach Antalyasporu. Ten ostatni w klasyfikacji strzelców jest jednak pozycję wyżej, ponieważ ma w swoim dorobku 2 asysty, podczas gdy Piątek zdołał dostarczyć tylko jedno ostatnie podanie. Krzysztof Piątek jest jednym z głównych kandydatów do wyjazdu na Euro 2024. Takimi golami "Pistolero" wysyła Michałowi Probierzowi sygnał, że nadal potrafi strzelać gole, a repertuar jego możliwości jest szerszy, niż do tej pory zakładano.