Mane może być obok "Lewego" bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów letniego okna. Obaj gwiazdorzy sposobią się do zmiany otoczenia. I choć Lewandowskiego przez pewien czas łączono z Liverpoolem wydaje się, że najbliżej jest w tej chwili przenosin na Półwysep Iberyjski, do FC Barcelona. Wielki rywal "Lewego" mógłby trafić na Wyspy? Kto więc, jeżeli nie nasz rodak, mógłby zastąpić Senegalczyka w drużynie Kloppa? Według Davida Jamesa idealnym ku temu kandydatem byłby... Patrick Schick, aktualnie gracz Bayeru Leverkusen. Czech, mimo, iż sporą część sezonu 2021/22 stracił z powodu urazu (rozegrał w Bundeslidze tylko 27 spotkań) strzelił dla "Aptekarzy" w lidze aż 24 gole, w klasyfikacji najskuteczniejszych ustępując jedynie "Lewemu". - To młody piłkarz, który ma już spore doświadczenie. Powinien być dla Liverpoolu atrakcyjną opcją - ocenił James, cytowany m.in. przez "SportBild". Najlepsze momenty, bramki i interwencje Ligi Mistrzów - zobacz już teraz! Sprowadzenie Czecha na Wyspy, nawet w przypadku zainteresowania ze strony "The Reds" z pewnością byłoby jednak kłopotliwe. Przede wszystkim z uwagi na fakt, że niedawno przedłużył on kontrakt z Bayerem aż do 2027 roku. By klub zgodził się go oddać, na pewno konieczne byłoby wyłożenie wielkich pieniędzy. "Aptekarzom" ich nie brakuje, toteż 40 milionów euro, na jakie wycenia Schicka "Transfermarkt" niemal na pewno by nie wystarczyło. W piątek pojawiły się z kolei nieoficjalne doniesienia, że Bayern Monachium w końcu wycenił Lewandowskiego. Jest gotowy go oddać za 40 milionów euro.