FC Barcelona w swojej kadrze realnie nie ma zbyt wielu piłkarzy z potencjałem sprzedażowym, których jednocześnie chce tego lata spieniężyć. Jasne, są tacy zawodnicy, jak Pedri, Balde, Araujo czy Gavi, ale każdy z nich to absolutnie podstawowy i nietykalnym piłkarz w taktyce Xaviego Hernandeza. Są też tacy gracze, jak Nicolas Gonzalez czy utalentowany skrzydłowy Ez Abde. Wpływ do budżetu Barcelony To na sprzedaży tych dwóch zawodników "Duma Katalonii" może zbudować swoje finanse tego lata. Pierwszego z nich już oficjalnie pożegnano. Z "Dumą Katalonii" rozstał się bowiem Nicolas Gonzalez, który poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Valencii. Pomocnik, który do gry w Barcelonie wchodził razem z Gavim, nie przekonał siebie sztabu szkoleniowego Barcelony. Brutalny fakt dla Lewandowskiego. Hiszpanie ogłosili to tuż po meczu Od nowego sezonu oficjalnie będzie reprezentował barwy portugalskiego FC Porto. Nie jest tajemnicą, że akurat gra w tej części Europy rozwinęła naprawdę wielu zawodników, którzy potem poszli do lepszych klubów. Za transfer swojego pomocnika "Blaugrana", jak na razie dostała od portugalskiego zespołu zaledwie 8,5 miliona euro, co wydaje się kwotą niską. Z drugiej jednak strony umowa sprzedaży została bardzo korzystnie skonstruowana dla mistrzów Hiszpanii. Zdaniem mediów bowiem zapisano w niej dwa bardzo punkty. Pierwszym jest procent od przyszłej sprzedaży, z której Barcelona w przyszłości może dostać prawie połowę sumy (40 procent). Dodatkowo "Duma Katalonii" do 2025 roku może także wykupić swojego wychowanka za 30 milionów euro. Reprezentant Polski przekazał dobre wieści. Bardzo ważna informacja dla Santosa W La Liga Nico wystąpił łącznie w 53 spotkaniach. Strzelił w nich trzy gole i dwukrotnie asystował. Istotne w jego karierze były także kontuzje. Hiszpan często bowiem musiał zmagać się z różnego rodzaju urazami.