Manchester City potwierdził już, że klub osiągnął porozumienie w sprawie Erlinga Brauta Haalanda. Norweg już od 1 lipca będzie mógł oficjalnie nazywać się zawodnikiem City. Jak podają zagraniczne źródła, zakup napastnika kosztował Anglików ponad 60 milionów euro. Karim Adeyemi zastąpi Erlinga Haalanda w Borussii Dortmund Manchester Evening News: Dwa czynniki przesądziły o wyborze Haalanda Regionalna gazeta codzienna "Manchester Evening News" zdradziła, jakie powody uwzględnił Haaland przy wyborze nowego klubu. Według doniesień, głównym powodem była dość mocna więź łącząca Manchester City z rodziną norweskiego piłkarza. Alf-Inge Haaland w latach 2000-2003 był zawodnikiem tego właśnie klubu. Ojciec Erlinga w barwach Manchesteru City wystąpił 47 razy, zdobył także trzy bramki. Kolejnym powodem, dla którego Haaland postawił na Anglię była możliwość rozwoju u boku takich gwiazd jak Kevin De Bruyne i Phil Foden. Jak donosi gazeta, Norwegowi zależało też na zostaniu jednym z podopiecznych Pepa Guardioli. Ibrahimović supeagentem? Zastąpi zmarłego Mino Raiolę? Wielkie zainteresowanie norweskim napastnikiem wzrosło, gdy w styczniu 2020 roku rozpoczął swoją przygodę z Borussią Dortmund. 21-latek wystąpił w barwach niemieckiego klubu w 88 spotkaniach, podczas których strzelił aż 85 goli. Chęć przyjęcia reprezentanta Norwegii pod swoje skrzydła wykazał m.in. Real Madryt, Paris Saint-Germain i Bayern Monachium. Ta wymiana może być hitem lata. Czy City pójdzie na propozycję Barcelony?