FC Barcelona jest bardzo mocno ograniczona, jeśli chodzi o możliwości działania na rynku transferowym. Nie stanowi żadnej tajemnicy fakt, że klub z Katalonii mimo sukcesu sportowego, jakim było zdobycie mistrzostwa Hiszpanii, znajduje się niezmiennie w bardzo trudnej sytuacji finansowej. "Blaugrana" musi liczyć się z tym, że na większość jej celów transferowych nie mają odpowiednich funduszy. Okno transferowe w Arabii Saudyjskiej. " UEFA i FIFA musi znaleźć na to rozwiązanie" Wobec tego działacze "Dumy Katalonii" muszą skupiać się na innych piłkarzach, szczególnie tych, którzy są wolnymi agentami. Tym większy problem pojawia się przed włodarzami klubu, gdy Ousmane Dembele z nienacka oznajmia im, że chce odejść z klubu. Co więcej, Barcelona za swojego absolutnie najlepszego skrzydłowego dostanie zaledwie około 25 milionów euro. Sztuczna inteligencja wytypowała nowego kolegę Lewandowskiego Za taką sumę pieniędzy niemożliwym jest znaleźć piłkarza, który na 99 procent zagwarantuje podobny poziom do Dembele. Na odejściu Francuza stracić może Robert Lewandowski, który na przebojowości skrzydłowego często korzystał. Dziennikarze programu "DAZN Transfer" postanowili, że z pomocą sztucznej inteligencji postarają się pomóc Barcelonie w znalezieniu odpowiedniego kandydata. Nadal mówi o Lewandowskim. Nie ma wątpliwości. "Spełnił wszelkie nadzieje" Tej misji podjęła się hiszpańska firma Olocip. Dziennikarze nałożyli jednak na wyszukiwanie dwa ważne obostrzenia. Po pierwsze miał to być gracz, którego wartość nie przekracza 50 milionów euro i muszą być realnymi opcjami dla Barcelony. Po drugie ich nominalną pozycją ma być prawe skrzydło, które od dawna w "Dumie Katalonii" okupował Ousmane Dembele. Sztuczna inteligencja wytypowała pięciu takich graczy, którzy mogą zastąpić Francuza. W tym gronie znajduje się jeden były zawodnik Barcelony Takefusa Kubo, który z Katalonii przeniósł się do Realu Madryt. Oprócz Japończyka firma zaleciła także zainteresowanie usługami Domenico Berardiego z Sasuolo, Miguela Almirona z Newcastle United, Marcus Edwards ze Sportingu CP oraz Serge Gnabry z Bayernu Monachium. Umarł król, niech żyje król. Bayern żegna swoją gwiazdę, zagiął już parol na kolejną Zaskakujący może być wybór piłkarza, który najbardziej pasuje do tych kryteriów. Według sztucznej inteligencji jest to bowiem Anglik Marcus Edwards. Według analizy Olocip to 24-letni skrzydłowy miałby największe szanse na zwiększenie swojej wartości. Zdaniem analityków ta obecnie wynosi 30 milionów euro, a po transferze do Barcelony zyskałby 12 milionów euro na wartości. 24-latek w barwach klubu z Lizbony występuje już od stycznia 2022 roku. Wówczas Sporting wykupił wychowanka Tottenhamu Hotpsur z Vitorii Guimaraes za niecałe osiem milionów euro. W tym czasie Anglik wystąpił łącznie w barwach portugalskiego klub w 66 meczach. Strzelił w nich 15 goli oraz 17 razy asystował swoim kolegom, a jego umowa wygasa w czerwcu 2026 roku.