George Weah ma dzisiaj 56 lat. Dawna gwiazda AC Milan, ale również Chelsea, Paris St. Germain, nawet Manchesteru City, Olympique Marsylia, AS Monaco czy arabskiego klubu Al-Jazeera uważana jest często za najlepszego gracza w dziejach Afryki. Latami reprezentował Liberię i chociaż ta nie odnosiła jako reprezentacja żadnych sukcesów na arenie międzynarodowej, to stał się symbolem tego niedużego kraju i niewielkiej reprezentacji. Do tego stopnia, że w 2017 roku wygrał wybory na prezydenta kraju (jego pierwszy start w 2005 roku zakończył się jednak porażką). FC Barcelona znalazła sposób na pozyskanie gwiazdy. Niespotykana klauzula Spośród wszystkich klubów, w których grał George Weah, najbardziej kojarzy się z AC Milan. Reprezentował jego barwy na przełomie stuleci, rozegrał przeszło 100 meczów, czyli więcej niż w jakimkolwiek innym klubie. W 1995 roku zdobył Złotą Piłkę jako jedyny piłkarz afrykański. Tym bardziej interesujące jest, że jego syn właśnie trafił do konkurencji, do Juventusu. Informację podał Fabrizio Romano. Timothy Weah przenosi się do Serie A Timothy Weah mimo swych liberyjskich korzeni nie ma już wiele wspólnego ze swą ojczyzną. Urodził się w Nowym Jorku, więc już z samego tego tytułu dostał amerykańskie obywatelstwo. Od 2018 roku jest graczem reprezentacji Stanów Zjednoczonych, w jej szeregach zagrał we wszystkich meczach USA na katarskim mundialu, strzelił też ważnego gola w pierwszym meczu z Walią. To on otworzył Amerykanom drogę do wyjścia z grupy właśnie kosztem Walijczyków. Zagrał tez w ostatnich, zwycięskich meczach Ligi Narodów CONCACAF z Meksykiem i Kanadą, ale zabrakło go w meczu Złotego Pucharu z Jamajką. To koniec. Mieli organizować mundial we trzech. Partnerzy zawiedli Jak pisze Fabrizio Romano, zawodnik jest podekscytowany przenosinami do włoskiej ligi i Juventusu. Kibice Starej Damy także. Weah grał dotąd głównie we Francji, w Paris St. Germain i ostatnio w OSC Lille, jedynie był wypożyczany do szkockiego Celticu Glasgow. OSC Lille otrzyma za niego 12 mln euro.