Haaland po przeprowadzce na Wyspy nie tylko podtrzymał strzelecką skuteczność, jaką imponował w Bundeslidze. Poszedł o krok dalej - obecnie jest prawdziwym postrachem bramkarzy i w 12 dotychczasowych spotkaniach sezonu zanotował łącznie aż 19 trafień. Niebotyczne pieniądze dla Haalanda i "tajna klauzula"? 22-latek jest związany kontraktem z Manchesterem City aż do 2027 roku, choć... medialne doniesienia wskazują, że sytuacja ta szybko ulec może zmianie. Z jednej strony - według informacji, do jakich dotarli dziennikarze "Daily Star", włodarze "The Citizens" już teraz szykują dla młodego napastnika nowy kontrakt. Obok wydłużenia umowy planują także znaczącą podwyżkę zarobków, które już teraz są na pułapie przekraczającym 23 miliony euro rocznie. To jednak nie wszystko, bowiem podchody pod Erlinga Haalanda mają czynić włodarze Realu Madryt. Nie odstrasza ich długa umowa Norwega, gdyż... w jego kontrakcie ma się znajdować specjalna, tajna klauzula, pozwalająca odejść mu latem 2024 roku, z priorytetem dla "Królewskich" właśnie. Informacje o jej istnieniu rozgrzały media przed kilkoma dniami. Do tego stopnia, że zareagować na nie postanowił sam trener, Pep Guardiola. - To tylko plotki. Ludzie mówią swoje, a my nie możemy tego kontrolować - stwierdził zdecydowanie, dając tym samym do zrozumienia, że żadnej "tajnej klauzuli" tak naprawdę nie ma. Manchester City kolejny mecz rozegra już w sobotę. Przed własną publicznością zmierzy się z Southampton. Pierwszy gwizdek o godzinie 16:00.