Karol Linetty z Polski wyjechał w dosyć młodym wieku. W lipcu 2016 roku Lech Poznań porozumiał się z Sampdorią Genua w sprawie transferu utalentowanego pomocnika. Wówczas klub z Wielkopolski zyskał na sprzedaży swojego wychowanka 3,1 miliona euro. Linetty rozpoczął stopniowe budowanie swojej kariery na Półwyspie Apenińskim i całkiem dobrze mu ta sztuka wychodziła. Niespodziewany zwrot akcji. Transfer do FC Barcelona z... Arabii Saudyjskiej? W 2020 roku Linetty zdecydował się na drugą zmianę środowiska w swojej karierze. Polak pozostał jednak we Włoszech. Wykupu jego karty zawodniczej z Sampdorii podjęła się Torino, którego kapitanem kilka lat wcześniej był Kamil Glik. Wspomnienia z Polakami mają tam więc naprawdę dobre. Klub z Piemontu zapłacił za Linettego 7,5 miliona euro, a ten podpisał umowę do czerwca 2024 roku. Linetty pożegna się z Torino? Oznacza to więc, że porozumienie Polaka z Torino wygasa już za 10 miesięcy. To tak naprawdę ostatni moment, aby więc nie stracić na naszym reprezentancie pieniędzy. Zdaniem "Tuttosport" Linetty może być częścią dużej wymiany między klubami Serie A. Torino bowiem interesuje się sprowadzeniem Musy Barrowa z Bologni. Napastnik tani jednak nie będzie. Potwierdza się najmroczniejszy scenariusz. Gwiazdor mistrza Anglii poznał diagnozę Według dziennikarzy obecny pracodawca Gambijczyka wycenia go na kwotę 15 milionów euro. Taki wydatek jest obecnie dla Torino absolutnie nieosiągalny. W operację mógłby więc zostać włączony Linetty, który mógłby znacząco obniżyć wartość całej operacji. Według dziennikarzy poza Polakiem Torino musiałoby dopłacić jeszcze 7-8 milionów euro, ale przy takim zestawieniu ten ruch wydaje się już bardziej realny. Sam Linetty w Torino zagrał już łącznie w 83 meczach. W minionym sezonie był naprawdę istotnym piłkarzem w układance trenera drużyny, opuścił zaledwie sześć ligowych spotkań. Polak w trakcie tych 83 występów strzelił dwa gole oraz trzykrotnie asystował swoim kolegom.