Raków Częstochowa miniony sezon miał najlepszy w historii. Zespół prowadzony przez Marka Papszuna zdobył bowiem upragnione mistrzostwo Polski i właściwie zdominował całą polską PKO Ekstraklasę. Dodatkowo klub z Częstochowy zagrał także w finale Pucharu Polski trzeci raz rzędu. Tym razem jednak mistrzowie kraju ulegli Legii Warszawa i nie obronili tytułu. Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnich latach Raków jest jednym z najlepszych zespołów w naszym kraju. Bardzo ważnym zawodnikiem w taktyce Marka Papszuna był środkowy napastnik Vladislavs Gutkovskis. Łotysz nie był wprawdzie piłkarzem, który seryjnie zdobywa gole, ale Papszun wielokrotnie podkreślał jego rolę w tym, jak gra jego zespół i doceniał to, co jako napastnik daje drużynie. Poważny zarobek dla Rakowa Jeszcze przed zakończeniem minionego sezonu Raków zmienił szkoleniowca. Zespół "Medalików" przejął dotychczasowy asystent Papszuna - Dawid Szwarga. Klub tego lata sprowadził już do klubu jednego napastnika. Z Rakowem Częstochowa umową związał się Łukasz Zwoliński, który wydaje się być na pewno bardziej bramkostrzelnym snajperem. Wobec tego otworzyły się drzwi do odejścia dla Gutkovskisa. Grzegorz Krychowiak potwierdza aferę w kadrze. Piłkarz zabrał głos Do Rakowa zgłosił się koreański Daejeon Hana Citizen. Zespół z Korei zainteresował się usługami Gutkovskisa i dopiął transfer. Mistrzowie Polski sprzedali Łotysza po trzech latach w klubie. Na konto zespołu z Częstochowy wpłynie za ten transfer aż 800 tysięcy euro, czyli przy obecnym kursie trzy i pół miliona złotych. To kwota, która może pozwolić na kolejne wzmocnienia dla Dawida Szwargi. Gutkovskis do Rakowa trafił w lipcu 2020 roku. Wówczas zespół aspirujący do tytułu najlepszej drużyny w Polsce nie zapłacił za Łotysza Termalice Bruk-Bet Nieciecza ani grosza. Przez trzy sezony 28-latek w barwach "Medalików" wystąpił łącznie w 119 meczach. Strzelił w nich 34 gole oraz 12 razy asystował kolegom.